REKLAMA

REKLAMA

0,00 USD

Brak produktów w koszyku.

Ogłoszenia(773) 763-3343

Figury mowy

-

Rzecz ciekawa, że w wystąpieniach publicznych i artykułach prasowych figury mowy, jak porównania, metafory, przenośnie itp., rozwijają się w kierunku cukierniczomuzycznym. Zapytany, co myśli o najnowszej książce Boba Woodwarda („A State of Denial”), były szef Białego Domu Andrew Card metaforycznie określa jej treść „cukrową watą” (cotton candy), bo rozpuszcza się przy dotyku.

Dziennikarz tygodnika „Newsweek”, który o tym opowiada, jest jednak innego zdania  książka kojarzy mu się z głośnym instrumentem muzycznym (a loud musical instrument), w orkiestrze składającej się z ostatnio wydanych książek. Z kolei ta książkowa orkiestra, jak dodaje dziennikarz, wykonuje utwór zaaranżowany jak kakofonia wątpliwości (a cacophony of doubts), wyraźnych wobec sposobu, w jakim administracja prezydenta Busha prowadzi wojnę w Iraku.

Poza publikacją Woodwarda ukazały się cztery inne, jak następuje: „Cobra II” (autorzy Bernard Trainor i Michale Gordon), „Fiasco” (autor Tom Ricks), „The One Percent Doctrine” (autor Ron Suskind), „Hubris” (autorzy Michael Isikoff i Dawid Horn). Na tle tych czterech wydawnictw, pisze dalej dziennikarz, krytycy poczynań administracji przyjmują publikację Woodwarda jak mocne uderzenie w cymbałki (a clash of cymbals) i jako wyraźny kontrast z poprzednią, dwutomową publikacją Woodwarda o tytule „Bush At War”, gdzie było więcej przychylności dla prezydenta Busha.

Nie bez powodu Andrew Card użył słów „cotton candy” w odniesieniu do niektórych rewelacji podanych przez Woodwarda. Na przykład, że Laura Bush chciała, aby Sekretarz Obrony Rumsfeld (pieszczotliwie zwany Rummy) został zwolniony ze stanowiska albo rola Carda rzekomo sugerującego odejście Sekretarza Obrony (prezydent nie dał się nakłonić). Równie rewelacyjny charakter ma scena, w której Woodward opisuje, jak prezydent Bush odrzuca wniosek o zwiększenie ilości wojska w Iraku.

To wszystko podane jest na tle manewrów prezydenta Busha pragnącego, aby wyborcy skupili uwagę na wojnie z terroryzmem i mniej uwagi poświęcali wojnie w Iraku, który staje się bazą szkoleniową dla terrorystów, a sam Irak jednocześnie podważa sens wojny z terroryzmem, jak potwierdza raport „National Intelligence Estimate”, którego fragmenty już ukazały się w przeciekach do prasy. Jak pisze tygodnik, przed samymi wyborami Rumsfeld nie zostanie odwołany, chociaż wiadomo już, że prezydent Bush zasięga opinii ludzi jak Henry Kissinger i James A. Baker, osób będących poza ścisłym zespołem doradców Białego Domu.

Na krótko przed wyborami republikanie zachowują milczenie i spokój w ocenianiu perspektyw zwycięstwa. Jak pisze tygodnik „Time”, jest tak, dlatego że dysponują tajną bronią, której budowa zaczęła się dokładnie sześć dni po ponownym wyborze prezydenta Busha w 2004 roku. Tajna broń to skomplikowana, kosztowna i jak do tej pory niezauważalna praca nad skłonieniem osób, przekonanych do republikanów czy konserwatystów i tak mających zagłosować za republikanami, do wyjścia z domu w dniu wyborów i oddania swych głosów. Idą na to wielkie pieniądze, podobno trzy razy więcej niż u demokratów, jeśli chodzi o okręgi wyborcze mające kluczowe znaczenie.
Nad pracami tej organizacji czuwa, pisze „Time”, naczelny strateg Karl Rove, który dąży do wypracowania kodu dla zwiększenia republikańskiego głosowania w dniu wyborów.

Chce on przełamać dwudziestowieczną tradycję demokratów, których siłą było umiejętne kierowanie własnych wyborców do urn w dniu wyborów. To do niego z najważniejszych okręgów kierowane są wykazy zarejestrowanych wyborców, pozyskanych wolontariuszy, wizyt w domach i telefonów. W ramach tej struktury organizacyjnej istnieje specjalny zespół, którego praca skoncentruje się na ostatnich trzech dniach przed wyborami, czyli na ostatnich 72 godzinach. Stąd nazwa tego zespołu 72Hour Task Force. Spokój republikańskich strategów burzą najświeższe wiadomości o rozdźwiękach politycznych w gabinecie prezydenta Busha, o których pisze Woodward w swej książce i oczywiście afera Marka Foleya (skandal seksualny).

W obecnym czasie przedwyborczym występuje, jak pisze tygodnik „Time” w innym artykule, zjawisko określane jako efekt Abramoffa. Jak dotychczas, prezydent Bush udawał się w podróże polityczne dla poparcia tych republikańskich kandydatów, którzy rzeczywiście potrzebują prezydenckiego wsparcia. W tym sezonie wyborczym, jak podaje tygodnik, prezydent Bush odbywa niezapowiedziane podróże, na przykład do okręgu w Kalifornii, w którym o ponowny wybór ubiega się republikański kongresman John Doolittle, aby zebrać fundusze na jego potrzeby wyborcze.

Tymczasem kongresman Doolittle jest pewniakiem, który od 1992 roku nie schodzi poniżej sześćdziesięciu procent podczas kolejnych wyborów do Izby Reprezentantów


Podróże i zbieranie funduszy dla pewniaków jest efektem Abramoffa, ponieważ uważany właściwie za sprawę przebrzmiałą  dotychczas nie rozpoczął się ani jeden z zapowiadanych procesów, które miały być wytoczone przeciwko Jackowi Abramoffowi za korupcję w ilości sześćdziesięciu. Ponadto demokraci, sami borykający się z przypadkami o podobnym charakterze, nie chcą wychodzić z korupcją jako sprawą polityczną na dużą skalę. Jednak fakty potwierdzające, że przeciwnicy polityczni demokratów utrzymywali kontakty z lobbystą Abramoffem, działają na korzyść kandydatów demokratycznych, bo przyciągają fundusze. Tygodnik przypomina o zeszłorocznym przypadku kongresmana Toma DeLaya, o tegorocznej rezygnacji republikańskiego kandydata w stanie Ohio oskarżonego o przyjmowanie łapówek od Abramoffa czy też o podobnych oskarżeniach wysuwanych przeciwko kandydatowi republikańskiemu w Arizonie.

źródła:
* o książkach wydanych przed wyborami, krytykujących prowadzenie wojny w Iraku (w tym rewelacje Boba Woodwarda), za tygodnikiem „Newsweek”, wydanie na 9 października, artykuł ” The Woodward War”, autorzy Evan Thomas i Richard Wolffe, str. 1215,
* o republikańskiej kampanii wyborczej pod kierownictwem Karla Roveąa, czyli o tajnej broni republikanów (specgrupa 72Hour Task Force), za tygodnikiem „Time”, wydanie na 9 października, artykuł „The G.O. P.ąs Secret Weapon”, autorzy Mike Allen i James Carney, str. 2023
* o republikańskich kandydatach oskarżanych o korupcyjne związki z Jackiem Abramoffem (w tym o niezapowiadanych podróżach prezydenckich ze wsparciem dla kandydatów), za tygodnikiem „Time”, wydanie na 9 października, artykuł „Leveraging the Lobbyist Scandal”, autor Massimo Calabrese, str. 23.
Andrzej Niedzielski

REKLAMA

2090751230 views
Poprzedni artykuł
Następny artykuł

REKLAMA

2090751533 views

REKLAMA

2092547993 views

REKLAMA

2090751816 views

REKLAMA

2090751962 views

REKLAMA

2090752106 views