REKLAMA

REKLAMA

0,00 USD

Brak produktów w koszyku.

Ogłoszenia(773) 763-3343

Strona głównaUncategorizedByła sobie planeta (II)

Była sobie planeta (II)

-

Odkrycie w 1930 r. przez Clyde’a Tombaugha nowej planety było wielkim wydarzeniem dla Obserwatorium Lowella. Później okazało się, że niewiele brakowało, a Lowell – który zmarł 14 lat przed tym odkryciem – mógł sam być odkrywcą, ponieważ już na zdjęciach wykonanych w 1915 roku można było dostrzec tę planetę. Wtedy jednak przeoczono ten szczegół i w konsekwencji sława odkrywcy kolejnej planety przypadła Tombaughowi. W marcu 1930 r. zawiadomiono Obserwatorium Harwarda, które potwierdziło odkrycie.
Kolejnym naturalnym krokiem było nazwanie nowej planety.

Dla nikogo nie było zaskoczeniem, że ten zaszczyt zaproponowano samemu odkrywcy. Ten jednak zwlekał na tyle długo, że do obserwatorium zaczęły przychodzić listowne propozycje. Jedne były zabawne, jak na przykład propozycja pewnego małżeństwa, które chciało nazwać planetę imieniem swojego dziecka, natomiast inne pochodziły z bardzo poważanych źródeł.
Jedną z nazw zaproponowała sama wdowa po Percivalu Lowellu – fundatorze obserwatorium. Być może nawet jej propozycja zostałaby przyjęta, gdyby nie to, że propozycja była kuriozalna – zaproponowała własne imię dla planety, Konstancja. Ponieważ to imię żadną miarą nie pasowało do planety, zostało delikatnie, acz stanowczo odrzucone. Z całego świata napływały propozycje – New York Times zaproponował Minerwa, padały też propozycje Wulkan, Tantal, Prometeusz i inne, rodem z mitologii greckiej i rzymskiej.

REKLAMA

W końcu jedenastoletnia dziewczynka z Oksfordu, Venetia Burney (do dzisiaj mieszkająca w Anglii), przeprowadziła nieskomplikowany proces myślowy – skoro nowa planeta jest bardzo daleko i panuje na niej mróz, a w dodatku było ją bardzo trudno zaobserwować, to powinna nosić imię rzymskiego boga zaświatów, który posiadał zdolność bycia niewidzialnym – Plutona. A w dodatku nazwa Pluton i utworzony od jej pierwszych dwóch liter symbol planety wspaniale nadawały się do uhonorowania pośredniego sprawcy odkrycia planety – Percivala Lowella. Oficjalnie nowa planeta została nazwana Pluton w dn. 1 maja 1930 roku.

Tombaugh dalej prowadził swe badania, zmierzające do wykrycia kolejnych planet poza orbitą Neptuna. Pluton był bowiem zbyt mały (jest mniejszy od księżyca), by wywierać wpływ na ruch takich olbrzymów jak Neptun i Uran. Nie udało mu się jednak odkryć kolejnej planety – a podobny do Plutona obiekt odkryto dopiero w 1992 roku. Tombaughowi udało się natomiast odkryć 14 asteroid, z których 9 nazwał imionami członków swojej rodziny.
Tombaugh był również znany z innej strony. W 1949 r. stwierdził, że widział UFO. W 1952 r. zaproponował pomoc lotnictwu Stanów Zjednoczonych w fotografowaniu przy użyciu teleskopów statków pozaziemskich. Ta współpraca zaowocowała programem poszukiwania satelitów Ziemi, krążących po niskich orbitach. Podobno udało się zlokalizować dwa takie satelity na wysokości 400 i 600 mil, ale w końcu w 1959 r. Tombaugh zaprzeczył temu. Zmarł w 1997 r. w Las Cruces w Nowym Meksyku, będąc do końca życia odkrywcą najdalszej planety Układu Słonecznego.

Losy Plutona nie potoczyły się jednak tak, jak innych planet. Nie jest on podobny do swoich najbliższych sąsiadów – Neptuna i Urana, które są gazowymi olbrzymami. Pluton ma średnicę zaledwie półtora tysiąca mil. Maksymalna temperatura jego powierzchni wynosi 50 kelvinów (czyli -223 0C). Ma niespotykanie jak na Układ Słoneczny nachyloną płaszczyznę obiegu wokół Słońca, co sprawia, że okresowo (w latach 1979-1999) był bliżej Słońca niż Neptun. W 1978 r. odkryto jego satelitę – Charona, zaledwie o połowę mniejszego. W 2005 r. odkryto kolejne – Hydrę i Nix, o średnicy od 80 do 100 mil. Rozmiary Plutona nie uzasadniały anomalii w ruchu Neptuna i Urana – sprawę wyjaśniły po pierwsze precyzyjniejsze oznaczenia masy tych dwóch ostatnich planet, a nadto odkrycie pasa Kuipera – pasa planetoid podobnego do tego, który rozciąga się między Marsem a Jowiszem. Coraz dokładniejsze obserwacje astronomiczne wskazywały, że w pasie Kuipera znajdują się również inne obiekty o dużych rozmiarach – mniejsze od Plutona, ale mogące uchodzić za kolejne planety. I w końcu stało się to, co podejrzewano jeszcze za życia Tombaugha – w dn. 31 lipca 2005 r. odkryto Eris – większy od Plutona obiekt pasa Kuipera.

W efekcie Pluton, na mocy uchwały Międzynarodowej Unii Astronomicznej z dn. 24 sierpnia 2006 r., podjętej w Pradze, przestał być planetę Układu Słonecznego i stał się obiektem zwanym planetą karłowatą. Centrum Małych Planet na Harwardzie nadało mu numer 134340, ignorując propozycje nadania zaszczytnego, specjalnego numeru – 0 lub 200,000. Wdowa po odkrywcy, Patricja Tombaugh powiedziała, że Clyde z pewnością nie byłby zachwycony, bowiem sam opierał się próbom pozbawienia Plutona godności planety, ale zaakceptowałby tę decyzję, gdyby żył. Podkreśliła, że Tombaugh był naukowcem i zrozumiałby, jak wielki problem powstałby, gdyby odkryto kilka tego typu obiektów. Kwestia degradacji Plutona miała też swój wydźwięk polityczny – Pluton był jedyną planetą odkrytą przez Amerykanina.
Nie wszyscy jednak pogodzili się z decyzją Międzynarodowej Unii Astronomicznej. W dn. 13 marca 2007 r., w 77 rocznicę ogłoszenia odkrycia Plutona legislatura Nowego Meksyku przyjęła uchwałę, w której nakazała “nazywać Plutona planetą, ilekroć będzie przemierzał wspaniałe nocne niebo nad Nowym Meksykiem”.

REKLAMA

2090963128 views

REKLAMA

2090963430 views

REKLAMA

2092759891 views

REKLAMA

2090963715 views

REKLAMA

2090963862 views

REKLAMA

2090964006 views