Colton Harris-Moore, nazwany przez policję media „bosym bandytą”, został we wtorek wieczorem przewieziony do USA. 19-latek niebawem usłyszy szereg zarzutów związanych z rozbojami i kradzieżami jakich dopuścił się w ciągu ostatnich dwóch lat. Harris- Moore został deportowany z Bahamów, gdzie schwytano go kilka dni temu.
- fot.AP/ Colton Harris-Moore w drodze na pzresłuchani na Bahamach
„Bosy bandyta” przyznał się we wtorek na Wsypach Bahama do nielegalnego przekroczenia granic kraju, w którym został schwytany w rezultacie szaleńczego pościgu policyjnego.
Harris-Moore został przywieziony do USA na pokładzie samolotu American Eagle, który wylądował o 18.23 w Miami na Florydzie. Najprawdopodobniej w środę uciekinier stanie przed sądem.
19-latek przyznał się wcześniej na Wyspach Bahama do kradzieży i rozbicie samolotu na wyspie Great Abaco. „Bosy bandyta” został ukarany grzywną 300 dolarów. Adwokat chłopca poinformowała, że zapłaci ją za niego Ambasada Stanów Zjednoczonych. Na decyzję sędziego nastolatek zareagował uśmiechem. Jednak policja Wysp Bahama poinformowała wcześniej, że młodzieniec będzie odpowiadał także za nielegalne posiadanie broni oraz serię włamań i kradzieży, jakich dokonał podczas swojego tygodniowego ukrywania się na wyspach. Nie wiadomo, dlaczego zarzuty w tej sprawie nie zostały dotąd skierowane do sądu.
Prokuratorzy w Stanach Zjednoczonych przygotowują już akt oskarżenia przeciwko nastolatkowi. Jest on podejrzany o popełnienie około 70 przestępstw z udziałem mienia na terenie 8 stanów oraz Kolumbii Brytyjskiej. Jest między innymi oskarżony o kradzież samolotu z lotniska w Indianie i nielegalny przylot na Bahamy.
Matka oskarżonego, Pam Kohler, zdecydowała się wynająć synowi najlepszego adwokata w Seattle, choć dotąd nie skontaktował się on z kobietą. Przeprowadził jedynie rozmowę telefoniczną z siostrą matki, Sandrą Puttmann, która usprawiedliwia czyny siostrzeńca trudnym dzieciństwem i ówczesnymi fałszywymi oskarżeniami ze strony policji i władz szkoły.
Z dokumentów sądowych zacytowanych w poniedziałek przez gazetę The Herald z Everett w stanie Waszyngton wynika, że Harris-Moore przyznał, że jego matka nadużywała alkoholu i znęcała się nad nim, a ojciec zostawił rodzinę, gdy ten był mały.
W poniedziałek Harris-Moore został przesłuchany przez śledczych. Komendant policji, Ellison Greenslade określiła go jako elokwentnego, spokojnego i inteligentnego młodego człowieka. Nie poinformowała jednak, czy przyznał się on do bycia winnym licznych przestępstw. Chłopak przebywa obecnie w zakładzie karnym po raz pierwszy od czasu, kiedy uciekł z poprawczaka w okolicach Seattle.
MO (AP)
Copyright ©2010 4NEWSMEDIA. Wszelkie prawa zastrzeżone.
