Śnieżyce sparaliżowały w czwartek rano ruch na autostradzie numer 90 w okolicach Buffalo, w stanie Nowy Jork. Kierowcy utknęli w potężnych korkach na ponad 12 godzin. Synoptycy nie mają dla nich dobrych wiadomości: nadal będzie padać.
Intensywne opady to efekt rozległego frontu atmosferycznego, który w ostatnich dniach przesuwa się wzdłuż wschodniego wybrzeża USA. Front ten przyczynił się do powstania wzdłuż jezior Erie i Ontario lokalnych, intensywnych opadów śniegu. Synoptycy przewidują, że wciągu 24 godzin spaść może do 24 cali białego puchu (60cm).
Padać zaczęło w środę wieczorem. Wielu kierowców w zaspach jakie powstały na autostradzie tkwiło przez całą noc. Policjanci i strażacy dostarczają uwięzionym gorącą wodę i paliwo. Lokalne władze zapewniają, że nikt nie zostanie pozostawiony w śniegu sam sobie.
Krajowe Centrum Meteorologiczne wystosowało w czwartek oficjalne ostrzeżenie przed opadami śniegu (tzw. lake effect snow), które utrzymywać się będą do wieczora. Nad północny stan Nowy Jork zmierza jednak kolejny front atmosferyczny, który przyniesie ze sobą więcej śniegu. Padać zacznie ponownie w piątek rano.
Mieszkańcy leżących nad jeziorem Ontario powiatów Oswego, Jefferson i Lewis mogą spodziewać się w piątek dodatkowych 6-10 cali białego puchu. Lokalne władze ostrzegają, że ciężki śnieg może łamać gałęzie drzew i zrywać sieć elektryczną. Służby drogowe nie nadążają z odśnieżaniem dróg i autostrad. Sytuację uda się opanować dopiero, kiedy opady ustaną. To nastąpi najprawdopodobniej w piątek wieczorem.
MNP (CNN)
Copyright ©2010 4NEWSMEDIA. Wszelkie prawa zastrzeżone.