Dziennik „Financial Times” w środowym wydaniu cytuje wypowiedź prezesa British Airways, Martina Broughtona, zdaniem którego Europa nie powinna „płaszczyć się przed USA” i dostosowywać do amerykańskich systemów kontroli na lotniskach.
– Amerykanie stosują podwójne standardy przy kontroli pasażerów na lotniskach – twierdzi Broughton, tym bardziej, że sami Amerykanie nie zawsze przestrzegają tych przepisów u siebie. Jego zdaniem na lotniskach nie trzeba ślepo stosować wszystkich przepisów antyterrorystycznych.
Za zupełnie zbędne, prezes BA uznał zdejmowanie butów, czy wyjmowanie laptopa z bagażu podręcznego i umieszczanie go w osobnym pojemniku, w którym poddawany jest prześwietleniu.
Prezes BA uważa, że na europejskich i amerykańskich powinien być ujednolicony system kontoli. Obecnie obowiązują trzy regulacje dotyczące bezpieczeństwa na lotniskach: brytyjska, unijna i amerykańska.
Krytyka wygłoszona przez Martina Broughtona na dorocznej konferencji Stowarzyszenia Operatorów Lotnisk dotyczyła także faktu, iż Amerykanie domagają się zaostrzonych kontroli od zagranicznych linii lotniczych latających do USA, lecz nie od swoich własnych przewoźników na trasach krajowych.
Ministerstwo transportu USA w reakcji na krytykę zareagowało wydanym oświadczeniem, w którym napisano, że nie ma w planaów zmiany zasad kontroli pasażerów; a jej zasady odpowiadaja aktualnemu stanowi zagrożenia ataki terrorystycznymi.
MB (MSNBC)
Copyright ©2010 4NEWSMEDIA. Wszelkie prawa zastrzeżone.