REKLAMA

REKLAMA

0,00 USD

Brak produktów w koszyku.

Ogłoszenia(773) 763-3343

Strona głównaUncategorizedAfryka nie ufa Africom

Afryka nie ufa Africom

-

Dakar, Senegal (AP) – Jeszcze kilka lat temu amerykańskie okręty wojenne były dużą rzadkością na bogatych w ropę naftową wodach Zatoki Gwinejskiej w zachodniej Afryce. W tym roku widać je każdego dnia. Dostrzeżono bowiem jej strategiczne znaczenie i naturalne bogactwa. Na tyle, że Departament Obrony powołał do życia nowe dowództwo militarne Africom.

Pierwsza amerykańska misja w Afryce rozpoczęła się w miniony poniedziałek, kiedy USS Fort McHenry przybył do senegalskiej stolicy, by rozpocząć półroczne ćwiczenia szkoleniowe z tamtejszą marynarką w Zatoce Gwinejskiej.
Africom konsoliduje odpowiedzialność za ten kontynent rozdzielony wcześniej między trzy regionalne dowództwa, z których każde postrzegało Afrykę jako obiekt zainteresowania drugiego stopnia. Stworzenie Africom wywołało tak duży sceptycyzm na tym kontynencie, że jedno z podstawowych pytań – gdzie będzie ulokowany – pozostało bez odpowiedzi.

Niektórzy obawiają się, że nowe dowództwo wciągnie ich kontynent głębiej w globalną wojnę przeciw grupom terrorystycznym. Inni zastanawiają się, czy ma to na celu uzyskanie przewagi nad rywalami do afrykańskiej ropy i innych naturalnych bogactw, o które zabiegają coraz silniejsze gospodarczo Chiny i Indie. Afryka przewyższyła Zatokę Perską jako wiodący dostawca ropy naftowej do Stanów Zjednoczonych.

„Afrykanie odnoszą wrażenie, że Africom reprezentuje coś innego niż im się wmawia”, mówi Wafula Okumu, analityk z Południowoafrykańskiego Instytutu Bezpieczeństwa.

Przedstawiciele USA przyznają, że mają na uwadze przede wszystkim interesy Ameryki. Wiceadmirał Robert T. Moeller, odpowiedzialny za operacje militarne, powiedział, że dowództwo Africom zezwoli na „większą współpracę z afrykańskimi partnerami, kiedy to będzie miało sens i kiedy będzie w naszym interesie”.

„Istnieją założenia, że Africom jest częścią amerykańskich wysiłków zmierzających do zmilitaryzowania Afryki, a wcale nie o to chodzi”, powiedział Moeller.

Amerykańskie siły już w tej chwili są dobrze usytuowane w Afryce. Wydają $250 milionów rocznie na program pomocy militarnej. Od 2002 roku 1800 osób amerykańskiego personelu militarnego stacjonuje w Dżibuti, by stąd zapobiegać rozwojowi sieci terrorystycznych. Pieniądze są również przekazywane na konto TransSahara Counterterrorism Initiative, która prowadzi treningi armii z krajów zachodniej i północnej Afryki od Algierii do Nigerii.

Moeller twierdzi, że powstanie Africom nie oznacza budowania nowych baz USA na tym kontynencie ani większych zmian roli militarnej Amerykanów w najbliższym czasie. Celem Africomu jest pomaganie Afrykanom w szkoleniu wojsk, które będą wspomagać misje pokojowe i brać udział w operacjach kluczowych dla stabilizacji i do prewencji konfliktów.

Wiodące państwa tego regionu, szczególnie Libia, Nigeria i Afryka Południowa przyjęły te słowa nieufnie, częściowo dlatego, że obawiają się, iż Africom podważy ich wpływy w tym regionie. Do tej pory tylko Liberia publicznie wyraziła chęć udzielenia gościny Africom.

Dowodzony przez generała Williama E. „Kipa” Warda, Africom podejmie działalność na pełną skalę w ciągu najbliższego roku. Africom będzie odpowiedzialne za 53 kraje w Afryce i okoliczne kraje wys-piarskie, z wyjątkiem Egiptu, który ze względu na bliskość Bliskiego Wschodu pozostaje pod centralnym dowództwem USA.

Kurt Shillinger z Południowoafrykańskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych powiedział, że Pentagon zaniedbał kwestię wyjaśnienia roli Africom, który jest postrzegany przez Afrykanów jako „koń trojański, który zostanie wykorzystany do umacniania pozycji i obrony własnych interesów w Afryce”.

Kraje afrykańskie dostarczają do Stanów Zjednoczonych 24% ich całego zapotrzebowania na ropę naftową. Większość ropy jest wysyłana przez Zatokę Gwinejską. Moeller mówi, że zwiększenie bezpieczeństwa tego szlaku wodnego jest częściowo kwestią otwartego rynku i zapewnia, że Stany Zjednoczone chcą zapewnić bezpieczny przewóz ropy dla „globalnej społeczności”.

Wewnętrzne konflikty w Nigerii, największego afrykańskiego producenta ropy, sporadycznie przerywają transport tego surowca. (eg)

REKLAMA

2091101244 views

REKLAMA

2091101543 views

REKLAMA

2092898002 views

REKLAMA

2091101824 views

Umysł rozszerzony

Wielkanocny napad

Mieszkanie dla Phila

Dzieci tyranów

Kanał śmierci

REKLAMA

2091101971 views

REKLAMA

2091102115 views