W czwartek rozpoczną się finały ligi NBA, w których broniący tytułu koszykarze Golden State Warriors zmierzą się z Cleveland Cavaliers. Rok temu w decydującej serii spotkały się te same drużyny, a „Wojownicy” rywalizację do czterech zwycięstw wygrali 4-2.
Kiedy rok temu Warriors po 40-letniej przerwie zdobyli mistrzostwo, nie brakowało osób, które nie uważały ich za wielką drużynę. Jednym z największych sceptyków jest Charles Barkley. Zdaniem członka pierwszego Dream Teamu „Wojownicy” mieli po prostu szczęście, bo w przeciwieństwie do rywali omijały ich kontuzje.
Koszykarze z Oakland na tego typu argumenty byli odporni, a obronę tytułu zaczęli w wielkim stylu. Wygrali pierwsze 24 spotkania sezonu 2015/16 i ostatecznie rozgrywki regularne zakończyli z bilansem 73-9, bijąc 30-letni rekord Chicago Bulls.
Po raz drugi z rzędu najbardziej wartościowym zawodnikiem (MVP) uznano Stephena Curry’ego. 28-letni rozgrywający w sezonie trafił aż 402 rzuty za trzy punkty. Poprzedni rekord również należał do niego, ale wynosił „zaledwie” 286.
Po fantastycznej części zasadniczej Warriors przestało wszystko iść gładko. Już w pierwszym meczu fazy play off z Houston Rockets kontuzji stawu skokowego doznał Curry. Wrócił na spotkanie numer cztery, ale w nim doznał urazu kolana, który wyłączył go na dwa tygodnie. Mimo to obrońcy tytułu dość łatwo wyeliminowali „Rakiety” i Portland Trail Blazers. Natomiast w finale Konferencji Zachodniej przegrywali z Oklahoma City Thunder już 1-3, jednak udało im się zostać dziesiątą drużyną w historii NBA, która odrobiła taką stratę.
Na ubiegłoroczną finałową rywalizację kwestie zdrowotne rzeczywiście miały wpływ. „Wojownicy” byli w pełni sił, a Cavaliers już wcześniej stracili Kevina Love; w pierwszym spotkaniu decydującej batalii kontuzji doznał Kyrie Irving. Teraz drużyna ze stanu Ohio jest w optymalnym składzie, a największe zamieszanie w trakcie sezonu wywołała zmiana trenera.
W styczniu posadę szkoleniowca stracił David Blatt, choć z bilansem 30-11 jego podopieczni zajmowali pierwsze miejsce w Konferencji Wschodniej. Czegoś takiego NBA wcześniej nie widziała. Drużynę objął jego asystent Tyron Lue. Władze klubu zarzucały Blattowi, że nie stworzył w ekipie odpowiedniej atmosfery.
Pod wodzą Lue „Kawalerzyści” z czasem zaczęli grać bardziej ofensywnie, stylem zbliżonym do Warriors. W play off nie mieli najmniejszych problemów. Z Detroit Pistons i Atlanta Hawks wygrywali po 4-0, a z Toronto Raptors uporali się w sześciu meczach.
– Jesteśmy znacznie mocniejsi niż rok temu. Przybyło nam doświadczenia i jeszcze lepiej rozumiemy się na parkiecie. Czujemy się dobrze i podekscytowani czekamy na finał – podkreślił gwiazdor Cavaliers LeBron James.
To 14. przypadek, kiedy w finale rok po roku spotykają się te same zespoły. Siedmiokrotnie drużynom pokonanym udawało się zrewanżować. Poprzednio taka sytuacja miała miejsce w latach 2013-14. Najpierw Cavaliers pokonali San Antonio Spurs 4-3, a następnie ulegli „Ostrogom” 1-4.
Droga do finałów 2015/16: Golden State Warriors (73-9 w sezonie zasadniczym) 1. runda play off Warriors - Houston Rockets 4-1 2. runda play off Warriors - Portland Trail Blazers 4-1 3. runda play off Warriors - Oklahoma City Thunder 4-3 Cleveland Cavaliers (57-25 w sezonie zasadniczym) 1. runda play off Cavaliers - Detroit Pistons 4-0 2. runda play off Cavaliers - Atlanta Hawks 4-0 3. runda play off Cavaliers - Toronto Raptors 4-2 Liderzy zespołów w play off (średnie) punkty Warriors - Stephen Curry 26,7 Cavaliers - LeBron James 24,6 zbiórki Warriors - Draymond Green 9,8 Cavaliers - Kevin Love 9,6 asysty Warriors - Stephen Curry 6,1 Cavaliers - LeBron James 7,0 przechwyty Warriors - Stephen Curry 1,82 Cavaliers - LeBron James 2,21 bloki Warriors - Draymond Green 2,06 Cavaliers - Tristan Thompson 0,86 Program finałów (do czterech zwycięstw): 1. mecz 2 czerwca: Golden State Warriors - Cleveland Cavaliers 2. mecz 5 czerwca: Golden State Warriors - Cleveland Cavaliers 3. mecz 8 czerwca: Cleveland Cavaliers - Golden State Warriors 4. mecz 10 czerwca: Cleveland Cavaliers - Golden State Warriors ew. 5. mecz 13 czerwca: Golden State Warriors - Cleveland Cavaliers ew. 6. mecz 16 czerwca: Cleveland Cavaliers - Golden State Warriors ew. 7. mecz 19 czerwca: Golden State Warriors - Cleveland Cavaliers
(PAP)