REKLAMA

REKLAMA

0,00 USD

Brak produktów w koszyku.

Ogłoszenia(773) 763-3343

Strona głównaSportPiłkarska LM - wielki mecz Tottenhamu. Angielski finał w Madrycie

Piłkarska LM – wielki mecz Tottenhamu. Angielski finał w Madrycie

-

Tottenham zapewnił sobie awans do finału Ligi Mistrzów w ostatnich sekundach gry fot.Olaf Kraak/EPA-EFE/REX/Shutterstock

Piłkarze Tottenhamu Hotspur pokonali w Amsterdamie Ajax 3:2 i awansowali do finału Ligi Mistrzów. W pierwszym meczu w Londynie przegrali 0:1, ale mają więcej goli zdobytych na wyjeździe. Ich rywalem 1 czerwca w Madrycie będzie Liverpool, który wyeliminował Barcelonę.

Podobnie jak przed tygodniem spotkanie miało dwa oblicza. W pierwszej połowie przewagę miał holenderski zespół, który przypieczętował ją dwiema bramkami i wydawało się, że już przed przerwą zapewnił sobie udział w finale. W piątej minucie kapitan Ajaksu Matthijs de Ligt wyskoczył do dośrodkowania wyżej od rywala i głową skierował piłkę do bramki.

REKLAMA

Motorem napędowym akcji ofensywnych gospodarzy był Dusan Tadic. 30-letniemu Serbowi brakowało nieco szczęścia, aby pokonać Hugo Llorisa, ale asystował w 35. minucie przy golu Hakima Ziyecha.

W międzyczasie w słupek bramki Ajaksu trafił Heung-Min Son, który został przesunięty do ataku w miejsce kontuzjowanego Harry’ego Kane’a.

W drugiej połowie podopieczni Mauricio Pochettino potrzebowali trzech trafień do awansu i wydawało się to niemożliwe do osiągnięcia. Jednak niespełna kwadrans po zmianie stron stało się to bardzo realne.

W 55. minucie po podaniu Dele Alli, w pole karne gospodarzy wbiegł Lucas Moura i płaskim strzałem pokonał Andre Onanę. Chwilę wcześniej dobrą okazję miał Alli. Po stracie gola Ajax zdecydowanie się cofnął.

W efekcie Moura w 59. minucie doprowadził do wyrównania. Najpierw Onana w sobie tylko znany sposób obronił strzał Fernando Llorente z bliskiej odległości, ale potem doszło do nieporozumienia bramkarza Ajaksu ze swoim obrońcą i do piłki dopadł Moura. Ten wykazał się wielkim sprytem, wycofując się nieco z piłką, po czym odwrócił się i skierował ją do bramki. Llorente pojawił się na boisku po przerwie i wprowadził wiele ożywienia w grze ofensywnej angielskiego zespołu.

Po okresie zdecydowanej przewagi gości Ajax nieco się otrząsnął i bronił się już dalej od swojej bramki, a swoje okazje miał Ziyech, który w 79. minucie trafił w słupek. Z kolei ataki Tottenhamu choć ciągłe i zdecydowane, nie przynosiły efektu.

W 87. minucie ogromne szczęście miał Ajax. Najpierw Llorente trafił po strzale głową w poprzeczkę, a piłkę po jego dobitce sprzed bramki wybił jeden z obrońców gospodarzy.

Tottenham nie poddawał się do końca. Kiedy w 93. minucie do dośrodkowania z rzutu rożnego przybiegł bramkarz gości, a akcja nie przyniosła skutku, gospodarze unieśli ręce w geście triumfu. Okazało się, że cieszyli się za wcześnie. W 96. minucie decydującą bramkę zdobył Moura, który wykorzystał zmęczenie rywali i z linii pola karnego strzelił nie do obrony.

W swoim pierwszym finale Ligi Mistrzów (1 czerwca w Madrycie) Tottenham zagra z Liverpoolem, który dzień wcześniej po równie niesamowitym meczu wyeliminował Barcelonę, pokonując ją u siebie 4:0 (w pierwszym spotkaniu „The Reds” przegrali 0:3).

Po meczu powiedzieli:

Mauricio Pochettino (trener Tottenhamu): „Bardzo trudno mi teraz cokolwiek powiedzieć. Dziękuję piłce nożnej, moim zawodnikom. Mam podopiecznych, którzy są bohaterami. A Lucas Moura jest superbohaterem! Druga połowa była niesamowita. Nie da się przeżywać tego typu emocji bez futbolu. Kiedy pracujesz i czujesz wsparcie kibiców, nie ma stresu, jest tylko przyjemność. Pokazaliśmy pasję w dwumeczu z Manchesterem City i teraz. Nie było łatwo, ale to jest magiczny turniej”.

Erik ten Hag (trener Ajaxu):
„Byliśmy tak blisko, tak bardzo na to zasługiwaliśmy, ale ta ostatnia sekunda… W przerwie powiedziałem moim piłkarzom, że to jeszcze nie koniec. To dało się zauważyć w nastawieniu zawodników Tottenhamu. Nie przestali wierzyć. Nie mogę nikogo za nic winić. Mieliśmy nieprawdopodobny sezon w Lidze Mistrzów i bardzo się rozwinęliśmy jako zespół. Ale trudno nam się pogodzić z tym, co się stało”.

Lucas Moura (pomocnik Tottenhamu, zdobywca hat-tricka): „Futbol dostarcza nam emocji, których nie umiemy sobie nawet wyobrazić. Spójrzcie na mnie – to najlepsza chwila w mojej karierze, w moim życiu. Nie da się wyrazić słowami tego, co czuję. Na pewno szczęście i duma z kolegów. Daliśmy z siebie wszystko, jesteśmy rodziną. To niesamowite”.

Christian Eriksen (pomocnik Tottenhamu, były gracz Ajaxu): „To był szalony mecz. Byliśmy w dołku, ale zdołaliśmy wygrać. Mieliśmy sporo szczęścia. Współczuję Ajaxowi, grał lepiej od nas w przekroju tego dwumeczu, ale to my stworzyliśmy więcej okazji. Przy ostatnim golu nie było już mowy o żadnej taktyce. Tylko serce plus Lucas Moura. Mam nadzieję, że zbudują mu w Anglii pomnik”.

Toby Alderweireld (obrońca Tottenhamu, były gracz Ajaxu): „Ajaxowi i jego kibicom należy się szacunek. Ten klub ma wspaniałą filozofię i jestem dumny, że jestem częścią jego historii. Mentalnie było nam bardzo trudno (po drugiej bramce dla Ajaxu – PAP), wiedzieliśmy, że musimy zdobyć trzy gole. Ale w drugiej połowie pokazaliśmy, że to nam bardziej zależało na awansie”.

(PAP)

REKLAMA

2091101916 views

REKLAMA

2091102215 views

REKLAMA

2092898674 views

REKLAMA

2091102496 views

Umysł rozszerzony

Wielkanocny napad

Mieszkanie dla Phila

Dzieci tyranów

Kanał śmierci

REKLAMA

2091102642 views

REKLAMA

2091102786 views