REKLAMA

REKLAMA

0,00 USD

Brak produktów w koszyku.

Ogłoszenia(773) 763-3343

Strona głównaSportPiłkarska LE - polskie kluby z jednobramkowymi zaliczkami przed rewanżami

Piłkarska LE – polskie kluby z jednobramkowymi zaliczkami przed rewanżami

-

Lechia pokonała w Gdańsku Broendby po dobrej grze fot.Facebook

Po zwycięstwach różnicą jednej bramki w pierwszych meczach, w czwartek mistrz kraju Piast Gliwice, wicemistrz Legia Warszawa i zdobywca pucharu Lechia Gdańsk – zagrają na wyjazdach w drugiej rundzie eliminacji piłkarskiej Ligi Europy.

Przed tygodniem gliwiczanie pokonali FK Ryga 3:2, gdańszczanie 2:1 Broendby IF (w składzie z Kamilem Wilczkiem), a warszawski zespół zwyciężył KuPS Kuopio 1:0.

REKLAMA

Przed rewanżami w teoretycznie najlepszej sytuacji jest Legia, która nie straciła bramki na własnym stadionie. Natomiast podopieczni trenera Waldemara Fornalika prowadzili z łotewskim rywalem 3:1, by w kuriozalnej sytuacji stracić drugiego gola. Zresztą obydwa dla FK Ryga padły po katastrofalnych błędach graczy Piasta.

– Jesteśmy zwarci i bardzo liczymy na dobry mecz, a przede wszystkim na korzystny wynik, który pozwoli nam awansować – powiedział Fornalik.

Na rewanż gliwiczanie przylecieli do stolicy Łotwy bez podstawowego pomocnika Joela Valencii, sprzedanego do drugoligowego angielskiego Brentford FC. – Przygotowania do meczu przebiegały tak, jak założyliśmy. W ostatnich dniach nie dało się uciec od tematu transferu Joela. To na pewno krążyło w głowach zawodników, wiedzieli, co się dzieje. Jesteśmy zwarci, bardzo liczymy na dobry mecz, a przede wszystkim na dobry wynik, który pozwoli nam awansować do kolejnej rundy – dodał szkoleniowiec Piasta.

W pierwszym meczy Lechia po dobrej grze, pokonał Broendy na własnym stadionie 2:1. Bramki dla gospodarzy zdobyli Flavio Paixao z rzutu karnego i Patryk Lipski. – Cały czas powtarzam, że za nami dopiero pierwsza połowa, a ten wynik sprawia, że kwestia awansu jest sprawą otwartą. Nie mamy praktycznie żadnego zapasu i w czwartek znowu musimy wspiąć się na wyżyny. W rewanżu nie będzie miejsca na kunktatorstwo ani zachowawczą grę. Żeby znaleźć się w kolejnej rundzie, trzeba pokazać dużo jakości – podkreślił trener Lechii Piotr Stokowiec.

Z kolei prowadzący Legię Aleksandar Vukovic ma świadomość oczekiwań przed rewanżem z KuPS Kuopio. Jego zespół po sporych roszadach personalnych latem na razie nie zachwyca. Chluby nie przyniósł jej remis na Gibraltarze z Europa FC na początek rywalizacji w LE, a rozgrywki ekstraklasy zainaugurowała porażką z Pogonią Szczecin 1:2 na własnym stadionie. Później jednak wygrała u siebie z KuPS 1:0 i na wyjeździe z Koroną Kielce 2:1.

– Legia jest najlepszą drużyną w Polsce i oczekuje się od nas zwycięstw. Każdy mecz jest dla nas ważny, jednak na początku sezonu nie wszyscy są jeszcze gotowi by grać 90 minut co trzy dni, dlatego dokonałem zmian przed meczem z Koroną. Mamy szeroką kadrę i możemy pozwolić sobie na rotację – powiedział Vukovic.

Legionistów zaskoczyła chłodna pogoda w Finlandii, ale dostrzegają jej pozytywy. – Sprawdzaliśmy wcześniej prognozy, ale nie do końca się one sprawdziły. Zaskoczenie jest jednak raczej pozytywne, bo mogliśmy trafić w miejsce, gdzie jest bardzo gorąco. Rzadko można powiedzieć, że przylatując z Polski, przybyliśmy z cieplejszego kraju – ocenił.

Jeżeli polskie kluby poradzą sobie z tymi przeciwnikami, w trzeciej rundzie Legia zmierzy się z lepszym z pary DAC 1904 Dunajska Streda – Atromitos Ateny, na Lechię czeka portugalska SC Braga, natomiast Piast trafi na przegranego z dwumeczu kwalifikacji Ligi Mistrzów Crvena Zvezda Belgrad – HJK Helsinki. Pierwsze spotkanie słynny serbski zespół wygrał u siebie 2:0.

(PAP)

REKLAMA

2091069336 views

REKLAMA

2091069635 views

REKLAMA

2092866094 views

REKLAMA

2091069916 views

REKLAMA

2091070062 views

REKLAMA

2091070206 views