REKLAMA

REKLAMA

0,00 USD

Brak produktów w koszyku.

Ogłoszenia(773) 763-3343

Strona głównaSportFabiański nie zatrzymał "Czerwonych Diabłów". Niespodziewana porażka Arsenalu

Fabiański nie zatrzymał „Czerwonych Diabłów”. Niespodziewana porażka Arsenalu

-

Łukasz Fabiański puścił cztery gole, ale przy żadnym nie zawinił fot.Dimitris Legakis/EPA

Bramkarz Swansea City Łukasz Fabiański nie zdołał zatrzymać prowadzących w tabeli angielskiej ekstraklasy piłkarzy Manchesteru United. Jego zespół w meczu 2. kolejki przegrał u siebie z „Czerwonymi Diabłami” aż 0:4, ale Polak przy żadnym z goli nie zawinił.

Manchester United na inaugurację rozbił na własnym stadionie West Ham United 4:0, ale gra przeciwko „Łabędziom” długo podopiecznym trenera Jose Mourinho się nie układała. Nie licząc uderzenia w poprzeczkę Phila Jonesa, goście nie potrafili poważnie zagrozić Fabiańskiemu.

REKLAMA

Na przerwę piłkarze „ManU” schodzili jednak prowadząc. Tuż przed końcem pierwszej połowy z rzutu rożnego dośrodkował Daley Blind, piłka po główce Paula Pogby odbiła się od poprzeczki, a z najbliższej odległości do siatki wpakował ją Eric Bailly.

Po wznowieniu gry jej obraz niewiele się zmienił. „Czerwone Diabły” dłużej utrzymywały się przy piłce, a gospodarzom wyraźnie brakowało umiejętności, by odwrócić losy meczu. W ich działaniach ofensywnych szczególnie widoczny był brak Gylfiego Sigurdssona. Islandczyk został sprzedany do Evertonu.

W 75. minucie Mourinho zdecydował się wprowadzić na boisko Anthony’ego Martiala. Francuz okazał się być znacznie bardziej produktywny niż zastąpiony przez niego Marcus Rashford. Zaledwie pięć minut później rozpoczął kontratak, po którym gola zdobył Romelu Lukaku. To już trzecie trafienie Belga w tym sezonie.

Strata drugiego gola kompletnie załamała Swansea. Obrońcy popełniali błąd za błędem, a rywale bezlitośnie je wykorzystywali. W 82. minucie podwyższył Pogba, a w 85. wynik ustalił Martial.

Piłkarze Arsenalu Londyn niespodziewanie ulegli na wyjeździe zespołowi Stoke City 0:1. Zwycięską bramkę zdobył na początku drugiej połowy wypożyczony z Paris Saint-Germain Hiszpan Jese Rodriguez.

Debiutujący w Premier League Jese pokonał czeskiego bramkarza gości Petra Cecha w 47. minucie. Wówczas wykończył akcję dwójkową z Saido Berahino. „Kanonierzy” rzucili się do odrabiania strat, ale świetnie spisywała się obrona Stoke City, a także bramkarz Jack Butland.

Wcześniej zwycięstwa odniosły m.in. Liverpool (1:0 nad Crystal Palace) oraz Leicester City (2:0 nad Brighton and Hove Albion). Ciekawie było w Southampton, gdzie „Święci” pokonali West Ham United 3:2, zdobywając decydującego gola z rzutu karnego w doliczonym czasie drugiej połowy. Jan Bednarek oglądał spotkanie z ławki rezerwowych gospodarzy.

(PAP)

REKLAMA

2091115846 views

REKLAMA

2091116145 views

REKLAMA

2092912604 views

REKLAMA

2091116426 views

REKLAMA

2091116572 views

REKLAMA

2091116716 views