Australia pokonała Honduras 3:1 (0:0) na Stadionie Olimpijskim w Sydney w rewanżowym meczu barażowym i awansowała do przyszłorocznych piłkarskich mistrzostw świata w Rosji. W pierwszym meczu w sobotę padł bezbramkowy remis.
Bohaterem spotkania był leczący do niedawna kontuzję Mile Jedinak. Pochodzący z Chorwacji pomocnik Aston Villi strzelił dwa gole z rzutów karnych, a wcześniej przyczynił się do samobójczej bramki. Po tym jak egzekwował rzut wolny, piłka odbiła się od pleców zawodnika Hondurasu Maynora Figueroi i kompletnie zmyliła bramkarza gości. Ci w końcówce zdobyli bramkę honorową za sprawą Albertha Elisa.
Kolejne dwa gole pochodzący z Chorwacji Jedinak strzelił z rzutów karnych (72 i 85). W czwartej minucie doliczonego czasu gry honorową bramkę dla Hondurasu strzelił Alberth Elis, wykorzystując ogromne zamieszanie w polu karnym Australijczyków.
W zespole gości rezerwowym był znany z polskich boisk 35-letni napastnik Carlos Costly.
Honduras zajął czwartą pozycję w eliminacjach strefy CONCACAF, za Meksykiem, Kostaryką i Panamą, a startująca z Azji Australia wygrała wcześniej kontynentalny baraż z Syrią. Awans do mundialu wywalczyły z tej strefy Korea Południowa, Japonia, Iran oraz Arabia Saudyjska.
(PAP)