REKLAMA

REKLAMA

0,00 USD

Brak produktów w koszyku.

Ogłoszenia(773) 763-3343

Strona głównaSportEkstraklasa piłkarska - sobota pod znakiem remisów

Ekstraklasa piłkarska – sobota pod znakiem remisów

-

Wszystkie sobotnie mecze 7. kolejki piłkarskiej ekstraklasy zakończyły się remisami. Najbardziej zaskakujący jest wynik spotkania Lecha Poznań z Górnikiem Zabrze (1:1). Na niedzielę zaplanowano m.in. wielki ligowy klasyk – Legia Warszawa podejmie Widzew Łódź.

To nie są udane tygodnie dla Lecha. Najpierw „Kolejorz” odpadł już w 3. rundzie eliminacji Ligi Konferencji po rywalizacji z niżej notowanym Spartakiem Trnawa. Następnie uległ w ekstraklasie Śląskowi Wrocław 1:3, a teraz – po prawie dwutygodniowym odpoczynku (w poprzedniej serii pauzował) – zremisował u siebie z będącym w strefie spadkowej Górnikiem Zabrze.

REKLAMA

Do przerwy poznaniacy przegrywali 0:1 po golu z rzutu karnego Japończyka Daisuke Yokoty. Wyrównał w 70. minucie głową Alan Czerwiński, ale mimo dużej przewagi (20-5 w strzałach) Lech nie zdołał zdobyć zwycięskiej bramki.

W tabeli poznański zespół jest dziewiąty z dorobkiem 8 pkt i dwoma meczami zaległymi. Górnik zajmuje 16. miejsce – 6 pkt.

W pozostałych sobotnich meczach Cracovia zremisowała z Koroną Kielce 0:0, a Radomiak z Piastem Gliwice 1:1.

W przerwie meczu w Krakowie odbyła się prezentacja Kamila Glika. 103-krotny reprezentant Polski w środę podpisał dwuletni kontrakt z Cracovią.

„Pasy” to jedna z dwóch – obok Legii – drużyn w ekstraklasie, które nie doznały jeszcze porażki. Mają dwa zwycięstwa i cztery remisy (oraz mecz zaległy), z dorobkiem 10 pkt zajmują czwartą lokatę.

Ciekawie wygląda bilans plasującego się na 10. miejscu Piasta (8 pkt). Gliwiczanie zdobyli dotychczas pięć bramek, z czego cztery po rzutach karnych (w tym Michał Chrapek w sobotę w Radomiu), a jedną po strzale samobójczym.

W piątek Ruch Chorzów zremisował ze Stalą Mielec 1:1, a ŁKS Łódź uległ Warcie Poznań 0:2.

Sytuacja podopiecznych trenera Kazimierza Moskala staje się coraz trudniejsza. W siedmiu meczach łodzianie zanotowali dwa zwycięstwa (oba po golach w ostatnich sekundach) i pięć porażek. Mają 6 pkt i zajmują przedostatnie miejsce.

Na niedzielę zaplanowano cztery mecze. Bardzo dobrze spisujący się ostatnio, trzeci w tabeli Śląsk Wrocław podejmie lidera Jagiellonia Białystok, KGHM Zagłębie Lubin zagra z Pogonią Szczecin, wicelider Legia zmierzy się z Widzewem, a wieczorem mistrz Raków Częstochowa podejmie beniaminka Puszczę Niepołomice.

Wydarzeniem będzie spotkanie na Łazienkowskiej. Oba zespoły to nie tylko odwieczni rywale, ale również jedyne drużyny, które reprezentowały Polskę w fazie grupowej Ligi Mistrzów. Widzew awansował do niej w 1996 roku, a Legia – rok wcześniej oraz w 2016 roku.

To również jedyni polscy półfinaliści Pucharu Europy (poprzednika Ligi Mistrzów). Legia dokonała tego w 1970, zaś Widzew w 1983 roku.

Gospodarze przystąpią do niedzielnej rywalizacji zmęczeni, lecz podbudowani po czwartkowym awansie do fazy grupowej Ligi Konferencji. W rzutach karnych wyeliminowali duński FC Midtjylland. Gra przez ponad 120 minut na pewno jednak zostawiła ślad i w meczu z Widzewem kilku czołowych piłkarzy zapewne odpocznie.

W niedzielę znów nie powinno zabraknąć emocji, choć faworyt jest oczywisty. Biorąc pod uwagę tabelę uwzględniającą mecze ekstraklasy od początku 2023 roku, czyli wyłączając trzech spadkowiczów z minionego sezonu i trzech beniaminków z obecnego, Legia zdobyła najwięcej punktów (44 w 21 meczach), a Widzew najmniej (tylko 19 w 23).

Natomiast w obecnym sezonie drużyna trenera Kosty Runjaica w czterech meczach (ma dwa zaległe) zgromadziła 10 pkt, a Widzew w sześciu – 7 pkt.

(PAP)

REKLAMA

2090760051 views

REKLAMA

2090760353 views

REKLAMA

2092556816 views

REKLAMA

2090760639 views

REKLAMA

2090760788 views

REKLAMA

2090760933 views