REKLAMA

REKLAMA

0,00 USD

Brak produktów w koszyku.

Ogłoszenia(773) 763-3343

Strona głównaSportEkstraklasa piłkarska - niedzielne wygrane Lecha i Lechii

Ekstraklasa piłkarska – niedzielne wygrane Lecha i Lechii

-

Flavio Paixao zdobywając trzy bramki pomógł Lechii w rozgromieniu Jagiellonii fot.Facebook
Flavio Paixao zdobywając trzy bramki pomógł Lechii w rozgromieniu Jagiellonii fot.Facebook

Mistrz Polski Lech Poznań wygrał u siebie z Cracovią 2:1 w 26. kolejce piłkarskiej ekstraklasy. W innym niedzielnym meczu Lechia pokonała w Gdańsku Jagiellonię Białystok aż 5:1, strzelając tyle goli już po raz drugi w ciągu miesiąca. Liderem jest Legia Warszawa.

Oba niedzielne spotkania zapowiadały się ciekawie, ale tylko w jednym z nich były emocje. Lech, osłabiony brakiem kilku piłkarzy (m.in. czołowego zawodnika Szymona Pawłowskiego), do 87. minuty remisował z Cracovią 1:1. Już na początku spotkania bramki zdobyli: Bartosz Kapustka dla gości (w siódmej minucie), a chwilę później Darko Jevtic dla Lecha.

REKLAMA

Losy meczu rozstrzygnęły się w końcówce. Trzy minuty przed upływem regulaminowego czasu Gergo Lovrencsics dośrodkował z prawej strony na pole karne, gdzie wprowadzony chwilę wcześniej na boisko Maciej Gajos popisał się mocnym strzałem przy słupku, zapewniając Lechowi zwycięstwo.

W tabeli „Kolejorz” zajmuje piąte miejsce. Ma taki sam dorobek punktowy (po 37) i bramkowy (33-34) jak KGHM Zagłębie Lubin, ale był minimalnie lepszy w bezpośrednim dwumeczu.

Cracovia pozostała na trzecim miejscu (43 pkt), jednak mająca punkt mniej Pogoń Szczecin zagra w poniedziałek u siebie z Ruchem Chorzów.

Zanim doszło do meczu w Poznaniu, Lechia wygrała w Gdańsku z Jagiellonią aż 5:1. Trzy bramki zdobył sprowadzony zimą Flavio Paixao, a po jednej Grzegorz Kuświk i Milos Krasic (z rzutu karnego). Jedynie trafienie dla gości – przy stanie 0:3 – zaliczył Fiodor Cernych.

Jagiellonia ostatnie pół godziny mecz grała w dziesiątkę, po czerwonej kartce dla Jacka Góralskiego. W tabeli gdańszczanie awansowali na ósme miejsce, a ekipa z Białegostoku spadła na dziesiąte. Oba zespoły mają po 32 punkty.

To już drugi mecz Lechii w tym roku, w którym strzeliła pięć goli. 13 lutego pokonała Podbeskidzie Bielsko-Biała 5:0 (rywale grali wówczas całą drugą połowę w dziewięciu).

W sobotę piłkarze prowadzącej w tabeli Legii wygrali w Warszawie z Górnikiem Zabrze 3:1. W tabeli o cztery punkty wyprzedzają Piasta Gliwice, który dzień wcześniej zremisował w Krakowie z Wisłą 1:1. Wicelider rozegrał jednak o jeden mecz mniej.

Górnik na zwycięstwo przy Łazienkowskiej czeka od 1998 roku. Tym razem przyjechał do Warszawy jako drużyna zamykająca tabelę i trudno było oczekiwać, że tę serię przełamie.

Zabrzanie jednak w 34. minucie niespodziewanie objęli prowadzenie. Na listę strzelców wpisał się Sebastian Steblecki. Faworyt wyrównał jeszcze przed przerwą, a z gola cieszył się Adam Hlousek. W drugiej połowie Legia miała wyraźną przewagę i udokumentowała ją dwoma bramkami. W 63. minucie trafił Artur Jędrzejczyk, a w 76. Aleksandar Prijovic.

Piłkarze Piasta po rundzie jesiennej byli sensacyjnym liderem, ale przerwa źle na nich podziałała. W tym roku nie wygrali żadnego z czterech meczów (mają zaległy ze Śląskiem Wrocław), a w starciu z przedostatnią Wisłą punkt wywalczyli bardzo szczęśliwie. W doliczonym czasie gry rzutu karnego nie wykorzystał Paweł Brożek. Wcześniej prowadzenie gościom dał Josip Barisic, natomiast wyrównał Boban Jovic.

Krakowianie, podobnie jak Piast, w tym roku jeszcze nie wygrali, a na zwycięstwo na własnym obiekcie czekają od sierpnia 2015 roku.

W drugim piątkowym meczu Podbeskidzie zremisowało u siebie z Koroną Kielce 1:1. „Górale” wygrali trzy poprzednie mecze i długo wydawało się, że przedłużą zwycięską serię. Prowadzili od 33. minuty po golu Mateusza Szczepaniaka. W końcówce wyrównał jednak Michał Przybyła.

Tempa nie zwalnia Zagłębie. „Miedziowi” wygrali trzeci mecz z rzędu, tym razem na wyjeździe z walczącym o utrzymanie Śląskiem 2:0. W pierwszym kwadransie meczu bramki zdobyli Łukasz Piątek i Jarosław Kubicki.

Niewiele gorzej radzi sobie Termalica Bruk-Bet Nieciecza. W środę beniaminek sensacyjnie pokonał u siebie Legię 3:0, a w sobotę na wyjeździe wygrał z Górnikiem Łęczna 2:1. Na gole Dawida Sołdeckiego i Wojciecha Kędziory (pięć bramek w tym roku) zdołał odpowiedzieć w końcówce jedynie Bartosz Śpiączka.

W poniedziałek 26. serię spotkań zakończy wspomniany mecz czwartej Pogoni z siódmym Ruchem.

1. Legia Warszawa                   26  53-26  52 
2. Piast Gliwice                    25  41-29  48 
3. Cracovia Kraków                  26  53-36  43 
4. Pogoń Szczecin                   25  30-23  42 
5. KGHM Zagłębie Lubin              26  33-34  37 
. Lech Poznań                       26  33-34  37 
7. Ruch Chorzów                     25  31-36  34 
8. Lechia Gdańsk                    26  40-34  32 
9. Termalica Bruk-Bet Nieciecza     26  30-35  32 
10. Jagiellonia Białystok           26  35-44  32 
11. Podbeskidzie Bielsko-Biała      26  30-43  31 
12. Górnik Łęczna                   26  30-39  30 
13. Korona Kielce                   25  25-32  28 
14. Śląsk Wrocław                   25  23-33  26 
15. Wisła Kraków                    25  31-28  25 
16. Górnik Zabrze                   26  30-42  22

(PAP)

REKLAMA

2091095653 views

REKLAMA

2091095952 views

REKLAMA

2092892411 views

REKLAMA

2091096233 views

REKLAMA

2091096379 views

Umysł rozszerzony

Wielkanocny napad

Mieszkanie dla Phila

Dzieci tyranów

Kanał śmierci

REKLAMA

2091096523 views