REKLAMA

REKLAMA

0,00 USD

Brak produktów w koszyku.

Ogłoszenia(773) 763-3343

Strona głównaReligiaPapież: rozumiem obawy przed migrantami, potrzebna jest integracja

Papież: rozumiem obawy przed migrantami, potrzebna jest integracja

-

Papież zabrał ze sobą z Grecji do Watykanu uchodźców fot.Filippo Monteforte/EPA
Papież zabrał ze sobą z Grecji do Watykanu uchodźców fot.Filippo Monteforte/EPA

Papież Franciszek, wracając z wyspy Lesbos do Rzymu, mówił dziennikarzom, że podróż ta miała charakter humanitarny, a nie polityczny, i była dla niego silnym przeżyciem. Przyznał, że rozumie obawy przed napływem migrantów i mówił o pilnej potrzebie integracji.

Podczas sobotniej konferencji prasowej na pokładzie samolotu, pytany o to, dlaczego zabrał ze sobą do Watykanu z greckiej wyspy trzy syryjskie rodziny wyznawców islamu, odparł: „Nie wybierałem między chrześcijanami a muzułmanami. Te rodziny miały dokumenty w porządku i dlatego było to możliwe”. Wyjaśnił, że były też dwie rodziny chrześcijańskie, ale nie miały wymaganych dokumentów.

REKLAMA

Trzy rodziny Syryjczyków, które przyleciały z papieżem z Lesbos, dołączą do dwóch, którym Watykan wcześniej udzielił gościny – wyjaśnił.

Franciszek położył nacisk na to, że nie było w jego wizycie podtekstu politycznego, i wytłumaczył, że nie zna dobrze porozumień zawartych z Turcją i Grecją w sprawie odsyłania migrantów.

Nawiązał do swych odwiedzin w obozie uchodźców i podkreślił, że na widok tego, co można było tam zobaczyć, „chciało się płakać”.

Pokazał dziennikarzom plik rysunków dzieci, jakie otrzymał w obozie Moria. Na jednym z nich widać tonące dziecko, na innym – słońce, które płacze.

Mówiąc o kwestii integracji, Franciszek zauważył, że obecnie istnieją getta. A wydawało się, dodał, że to słowo zostało zapomniane po wojnie.

„Niektórzy z terrorystów, którzy dokonali ataków, są dziećmi i wnukami osób urodzonych w Europie. Co się stało? Nie było polityki integracji” – stwierdził papież. To jego zdaniem ma podstawowe znaczenie.

„Europa musi odzyskać zdolność do integracji. Przybyło wiele osób z ludów wędrownych, które wzbogaciły jej kulturę. Potrzebna jest integracja” – oświadczył.

Papież przyznał, że rozumie, iż niektóre narody europejskie odczuwają obecnie strach w związku z kryzysem migracyjnym. Wyraził przekonanie, że konieczna jest „wielka odpowiedzialność” w przyjmowaniu migrantów, a jednym z jego aspektów jest to, że muszą się integrować,

„Zawsze mówiłem, że wznoszenie murów nie jest rozwiązaniem. Widzieliśmy w minionym wieku upadek jednego z nich” – dodał.

Papież powiedział, że należy budować mosty, ale to – zastrzegł – robi się „w sposób inteligentny, poprzez dialog i integrację”.

Pytany o sprawę zamykania niektórych granic w Europie, oznajmił: „Rozumiem pewien strach, ale zamykanie granic nie rozwiąże niczego”. Na dłuższą metę jego zdaniem wyrządza się szkodę swojemu narodowi.

„Europa musi pilnie prowadzić politykę gościnności, integracji, wzrostu, pracy i reformy gospodarki” – ocenił papież.

Franciszka zapytano także o jego poranne sobotnie spotkanie z Berniem Sandersem, ubiegającym się o nominację Demokratów w wyborach prezydenckich w USA, przybyłym do Watykanu na międzynarodowe sympozjum.

Papież opisał okoliczności tego spotkania, wyjaśniając, że kiedy wychodził z Domu św. Marty w drodze na lotnisko, Sanders czekał na niego. „Był na tyle uprzejmy, że przyszedł mnie pozdrowić” – dodał. To był tylko uścisk dłoni, nic więcej – relacjonował papież.

Odnosząc się do dyskusji na temat znaczenia tego spotkania w kontekście kampanii wyborczej, Franciszek ocenił, że takie pozdrowienie to przejaw „dobrego wychowania”, a nie ingerowanie w politykę.

„Jeśli ktoś myśli, że przywitanie się z kimś to mieszanie się w politykę, radzę mu iść do psychiatry” – odparł papież.

Dziennikarze pytali go również o adhortację apostolską „Amoris laetitia”, opublikowaną 8 kwietnia, prosząc o wyjaśnienie, czy przynosi ona nowości i konkretne możliwości w kwestii dostępu rozwodników w nowych związkach do komunii, czy też nie.

Franciszek odparł twierdząco i bez dalszych wyjaśnień odesłał do wypowiedzi kardynała Schoenborna z prezentacji tegpo dokumentu.

Papież odnotował, że media skoncentrowały się podczas synodu na tym, czy osoby rozwiedzione będą miały dostęp do komunii. Wyznał, że to go nieco zasmuciło i zaniepokoiło.

„Czemu te media nie dostrzegają tego, że to nie jest ważny problem? Rodzina jest w kryzysie, młodzi nie chcą się pobierać, wskaźnik narodzin w Europie jest tak niski, że chce się płakać, brakuje pracy, dzieci dorastają same” – mówił Franciszek. Te sprawy wskazał jako „wielkie problemy”.

Z Rzymu Sylwia Wysocka(PAP)

REKLAMA

2090756125 views

REKLAMA

2090756433 views

REKLAMA

2092552899 views

REKLAMA

2090756725 views

REKLAMA

2090756872 views

REKLAMA

2090757017 views