REKLAMA

REKLAMA

0,00 USD

Brak produktów w koszyku.

Ogłoszenia(773) 763-3343

Strona głównaPublicystykaWojna Nowego Roku (Korespondencja własna z Tel Awiwu)

Wojna Nowego Roku (Korespondencja własna z Tel Awiwu)

-

To, co się dzieje jest tylko uwerturą do tego, co będzie. W ciągu 4 minut lotnictwo izraelskie całkowicie zniszczyło butlę tlenową Hamasu: 40 jaskiń, za pomocą których przemycał broń. Mimo że cele zostały starannie wybrane i w 90 procentach miały charakter wojskowo-terrorystyczny, nie udało się uniknąć ofiar wśród cywilnych mieszkańców Strefy Gazy.

– To koniec naszego państwa i naszego snu – mówi mi w rozmowie telefonicznej dr Ibrahim Salam, dyrektor Międzynarodowego Centrum Informacji Hamasu, z którym wiele lat temu studiowałem politologię na Uniwersytecie Hebrajskim w Jerozolimie. – Teraz martwię się już tylko o moje dzieci – dodaje.

REKLAMA

Pierwszą rundę Hamas przegrał przez nokaut, ale nie znaczy to, że jego ludzie zdejmą buty i uciekną przez pustynię do Egiptu. Egipt zamknął zresztą szczelnie swoją granicę ze Strefą Gazy, nie chcąc mieć na swoim terytorium terrorystów islamskich, którzy, jak to powiedział ostatnio minister spraw zagranicznych Egiptu, są niebezpieczni dla całego świata.

Antyhamasowska postawa największego i najważniejszego państwa arabskiego i jego prezydenta Mubaraka, wywołała dziki gniew w Iranie, Libanie, Jordanii i wśród samych Palestyńczyków. W Teheranie i Bejrucie rozpoczęto zaciąg ochotników, którzy mają przyłączyć się do Palestyńczyków w Strefie Gazy. “Gaza będzie naszym Stalinogradem” – odgrażają się hamasowcy, a w Izraelu doskonale zdają sobie sprawę, że fanatyków islamskich nie uda się powalić na kolana.

Osobiście sądzę też, że nie da się z powietrza całkowicie zniszczyć terrorystycznej infrastruktury rakietowej Hamasu i że ostrzał izraelskich miast, osiedli i kibuców będzie kontynuowany. W związku z tym wszystko wskazuje na to, że już wkrótce armia izraelska rozpocznie szeroko zakrojoną operację lądową przy wsparciu wszystkich innych rodzajów broni. Nie ulega kwestii, że w czasie takiej operacji Izrael poniesie ciężkie straty.

Czy w związku z tym istnieje jakieś inne wyjście? Ja takiego wyjścia nie widzę. Wprost przeciwnie, po pierwszym szoku Hamas wznowił ostrzał cywilnych ośrodków w Izraelu jeszcze na większą skalę niż przed rozpoczęciem walk. W zasięgu rakiet moździerzy i haubic znalazło się 200-tysięczne miasto Ash-dod i 120-tysięczne miasto Ashkelon. Ashdod ważny port na Morzu Śródziemnym leży w odległości zaledwie 32 km od Tel Awiwu.

W czasie pisania tej korespondencji premier Ehud Olmert podpisał zarządzenie o częściowej mobilizacji rezerw. Jednocześnie rząd podjął decyzję o wprowadzeniu stanu wyjątkowego na terenie południowego Izraela. Prasa zagraniczna, która pisze o izraelskim “blitzu” nie bardzo wie, co się dzieje.
Walki, które już teraz nazywa się w Izraelu “Wojną Nowego Roku”, będą długie, krwawe i o wiele trudniejsze, niż wygląda to na pierwszy rzut oka. W ocenie prawie wszystkich Izraelczyków, nawet tych, którzy dotychczas płakali nad każdym Arabem, który zaciął się przy goleniu, tym razem jest to wojna sprawiedliwa i podyktowana obroną konieczną przed islamskim terrorem, który również teraz twierdzi: – Najpierw Izrael, a później cały świat.
Henryk Szafir

REKLAMA

2090991058 views

REKLAMA

2090991358 views

REKLAMA

2092787818 views

REKLAMA

2090991641 views

REKLAMA

2090991787 views

REKLAMA

2090991931 views