REKLAMA

REKLAMA

0,00 USD

Brak produktów w koszyku.

Ogłoszenia(773) 763-3343

Strona głównaPublicystykaJan Pawel II i medycyna

Jan Pawel II i medycyna

-

Dnia 11 lutego w Auli Jana Pawła II w Jezuickim Ośrodku Milenijnym w Chicago odbył się wykład zatytułowany „Jan Paweł II i medycyna”, który wygłosił prof. dr hab. med. Jerzy Woy-Woyciechowski, prezes Polskiego Towarzystwa Lekarskiego i Honorowy Gość 57. Balu Lekarzy, organizowanego przez Związek Lekarzy Polskich w Chicago.

Wykład przypadł na szczególny dzień. Począwszy od 1992 roku 11 lutego obchodzony jest jako Światowy Dzień Chorego. Data ta nie została wybrana przypadkowo: 11. lutego to uroczystość Matki Bożej z Lourdes. Data listu ustanawiającego Dzień Chorego również jest wymowna – 13 maja 1992 roku to 75 rocznica objawień fatimskich i 11 rocznica zamachu na życie papieża. Celem obchodów Dnia Chorego jest przede wszystkim dowartościowanie cierpienia chorych na płaszczyźnie ludzkiej, a przede wszystkim duchowej – temat bardzo bliski sercu naszego polskiego papieża.

Warto przytoczyć kilka wyjątków z referatu dotyczących szczególnie ważnych momentów związanych z chorobą i cierpieniem Jana Pawła II:
(…) Pierwsze zagrożenie życia 12-letniego Karola Wojtyły miało miejsce w Wadowicach, gdy jego rówieśnik, syn restauratora Alojzego Banasia, bawiąc się karabinem niechcąco wystrzelił. Kula przeszła o milimetry od głowy Karola.
(…) W chwili wyboru na papieża Jan Paweł II był uosobieniem tężyzny fizycznej. Młody, wysportowany, zdrowy, wniósł powiew świeżości na Stolicę Piotrową, a świat poznał pierwszego papieża – pielgrzyma.

(…) Niestety. Praca intelektualna, wypełniony dzień pracy, wyczerpujące audiencje generalne, pielgrzymki zagraniczne, niezliczone spotkania i upływające lata czyniły swoje. Organizm stawał się z czasem coraz słabszy, a zamach na Jego życie, liczne operacje, choroba Parkinsona i trudności z chodzeniem po złamaniu szyjki kości udowej sprawiły, że głosił Ewangelię przez swe cierpienie. Ten, jak Go nazwano „Boży atleta”, w szpitalu Gemelli i innych miejscach związanych z leczeniem spędził w sumie 164 dni. W klinice Gemelli był 9 razy. Był pierwszym papieżem, który się leczył poza murami Watykanu.

(…) Zdrowie papieża zrujnował zamach 13 maja 1981 roku (…). O 17:00 wjechał na plac św. Piotra, by pozdrowić zgromadzone tłumy. O 17:19 Ali Agca strzelił do papieża 2 razy z pistoletu browning kaliber 9 mm. Kula minęła aortę o ułamek milimetra. Trafienie w nią spowodowałoby natychmiastową śmierć. Kula ominęła też kręgosłup, dzięki czemu papież nie został sparaliżowany. Powiedział później: „Czyjaś ręka strzelała, ale Inna Ręka prowadziła kulę”. Kula zraniła palec i dzięki temu zmieniła nieco tor. Po wyjęciu z ciała upadła na podłogę papamobilu (znajduje się teraz w koronie Matki Boskiej Fatimskiej). Druga kula drasnęła prawy łokieć papieża i zraniła 2 osoby. Po strzale papież osunął się w ramiona ks. Dziwisza. Na miejscu było 6 lekarzy i 2 ambulanse. Papamobile szybko znikł w Bramie Dzwonów.

(…) O 17:36 karetka dotarła do szpitala, gdzie Jan Paweł stracił przytomność.
(…) O godzinie 17:50 Ojciec Święty znalazł się na stole w bloku operacyjnym. Ks. Dziwisz udzielił sakramentu chorych. Prof. Salgarello zaczął operację.
(…) Odkryto przedziurawienie okrężnicy, uszkodzenie krezki i przestrzeni pozaotrzewniowej i 5 ran w jelicie cienkim z masywnym krwotokiem. (…) W ciągu pięciu godz. i 20 min. zamknięto ranę okrężnicy i usunięto 10 cm jelita cienkiego.
(…) Następnego dnia pierwsze słowa papieża to: „Boli…pić”. Następnie poprosił ks. Dziwisza o odmówienie modlitwy, tzw. komplety.

(…) Następny problem dotknął Papieża 11 listopada 1993, gdy na spotkaniu z FAO pośliznął się na wykładzinie, doznając urazu prawego barku. Mimo bólu, wychodząc z auli, pozdrowił zgromadzonych lewą ręką i słowami: „Upadłem, ale nie zostałem zdegradowany”.

(…) Inny poważny uraz miał miejsce 28.04.1994, 4 dni po beatyfikacji Gianny Beretty Molli, lekarki, która wolała siebie poświęcić niż nienarodzone dziecko. Papież upadł w swej łazience, doznając złamania szyjki prawej kości udowej.
(…) Stan zdrowia papieża pogarszał się, co było widoczne, gdy przybył w 1995 r. do USA z opóźnioną o rok pielgrzymką. W czasie pierwszej wizyty papież promieniował siłą, energią, natomiast tym razem, gdy w ONZ wspinał się na mównicę, widać było jego drżącą rękę, przygarbienie i brak sił. Jednak jego siły duchowe i moc oddziaływania były tak samo wielkie i wszyscy uznali go za dominującą, tworzącą historię postać XX wieku.

(…) Załamanie zdrowia nastąpiło 30 stycznia 2005 r. po infekcji grypy. Ojciec Świę-ty mówił z trudem i był zachrypnięty. 1 lutego do grypy dołączyło ostre zapalenie krtani i tchawicy i uporczywy kaszel. Wieczorem wystąpił laryngospasmus utrudniający oddech. Z obawy o uduszenie się, tego wieczoru o godz. 22:50 przewieziono Ojca Świętego do kliniki, gdzie prof. Proietti natychmiast podłączył go do respiratora.

(…) Ostatnia środowa audiencja z udziałem papieża odbyła się 23 lutego 2005 r. Nowy kryzys, grożący uduszeniem, wystąpił tego dnia w nocy. Ale następnego dnia stan jeszcze się pogorszył. Wystąpiły trudności z oddychaniem i konieczna była ponowna hospitalizacja. Tego dnia wieczorem wykonano tracheotomię.

(…) W niedzielę palmową papież ukazał się na chwilę w oknie biblioteki. Ze wzruszenia i bólu nie mógł powiedzieć ani słowa. Trzymając w ręku gałązkę oliwną, pobłogosławił i pozdrowił wiernych.

(…) Miliony ludzi ujrzały twarz człowieka, który bardzo cierpi. Widoczne były grymasy bólu. Po minucie jego postać znikła. Polacy na Placu św. Piotra zaśpiewali „Czarną Madonnę”.

(…) W Niedzielę Zmartchwychwstania, 27 marca, papież ukazał się w oknie. Zdołał jedynie wyszeptać słowa: „Nie mam głosu” i w ciszy udzielił ostatniego w swym życiu błogosławieństwa Urbi et Orbi, które z wyraźnym wzruszeniem przyjęło 70.000 pielgrzymów na Placu św. Piotra i telewidzowie w 74 krajach świata.

(…) W środę 30 marca Ojciec Święty ukazał się na ok. 5 minut w oknie i po raz ostatni i w milczeniu pobłogosławił wiernych. Było to ostatnie spotkanie z wiernymi na krzyżowej drodze jego cierpienia. Papież stracił na wadze 19 kg i tego dnia, rozpoczęto karmienie przez sondę.

(…) W czwartek 31 marca po godz. 11:00 Ojciec Święty poczuł dreszcze, a termometr wskazywał 39,6 stopni Celsjusza. Wkrótce po tym pojawił się wstrząs septyczny i zapaść sercowo-naczyniowa. Na leczenie szpitalne papież tym razem nie wyraził zgody. Kard. Jaworski udzielił sakramentu namaszczenia chorych, a o godz. 19:17 papież przyjął Komunię Świętą.

(…) 2 kwietnia, o 7:30 rano odprawiono Mszę dla Ojca św., który wykazywał cały czas przytomność i jasność umysłu. Oddech stawał się coraz płytszy, spadało ciśnienie krwi i w końcu zaczął powoli tracić świadomość. O godzinie 15:30 Ojciec Święty słabo wyszeptał po polsku: „Pozwólcie mi odejść do domu Ojca”. Tuż przed godz 19:00 Ojciec Święty zapadł w śpią-czkę. Zgodnie z polską tradycją, paląca się świeca towarzyszyła gaśnięciu życia papieża.
(…) O godzinie 21:37, drugiego kwietnia 2005 r. Jan Paweł II odszedł do Domu Ojca.

(…) Odszedł Olbrzym, który przez całe lata imponował światu swą energię, zdrowiem, niespożytą siłą i nadludzką pracowitością. Odszedł obrońca chorych, cierpiących i tych „maluczkich”, który na oczach całego świata, sam coraz bardziej chory i obolały, głosił swoim apostolstwem cierpienia najdonośniej nauki Chrystusa.

(…) Odszedł Pielgrzym, który w 104 pielgrzymkach odwiedził 129 państw. Odszedł Papież, w którego audiencjach ogólnych w ciągu tylko 24 lat brało udział 16 561 000 osób, który udzielił audiencji 51 królom, królowym i książętom, 271 prezydentom państw i 88 premierom rządów… Mimo choroby pracował jeszcze prawie 3 lata… Odszedł Autor 14 encyklik, książek, sztuk teatralnych, wierszy, niezliczonych listów, kaznodzieja 2500 homilii. Odszedł największy Polak. To On rozpalił w Polsce kaganek, który dał nam niepodległość. Odszedł Człowiek, który przyczynił się do kresu sowieckiego totalitaryzmu i do odzyskania wolności w tej części Europy. Odszedł Nauczyciel, który nam lekarzom pozostawił nauki, do których winniśmy wracać, czerpać z nich i je utrwalać…

Przybliżmy jeszcze sylwetkę autora tego niezwykłego wykładu. Profesor Jerzy Woy-Woyciechowski jest absolwentem warszawskiej Akademii Medycznej, gdzie zdobył specjalizację z ortopedii i chirurgii urazowej, a następnie z medycyny nuklearnej, której poświęcił swą dalszą pracę. W 1991 roku uzyskał tytuł profesora. Jest autorem około 130 prac naukowych oraz blisko 500 artykułów prasowych o zdrowiu.

Medycyna nie jest jedyną dziedziną, w jakiej realizuje się profesor. Skomponował on około 200 piosenek, wśród których są takie przeboje jak „Kormorany” Piotra Szczepanika czy „Tylko nie pal” Maryli Rodowicz. Profesor Woyciechowski jest także autorem muzyki do filmów oraz piosenek do kabaretów, m.in. „Eskulap” i „60 minut na godzinę”.

Profesor jest kawalerem Medalu Gloria Medicina, był odznaczony m.in Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski – długa jest jeszcze lista osiągnięć, odznaczeń, orderów, nagród i dokonań pana profesora. Dodajmy, że żona profesora, Alicja, jest filologiem, autorką tekstów piosenek dla dzieci. Państwo Woyciechowscy mają 3 córki.
dr Bronisław Orawiec

REKLAMA

2090991437 views
Poprzedni artykuł
Następny artykuł

REKLAMA

2090991737 views

REKLAMA

2092788197 views

REKLAMA

2090992020 views

REKLAMA

2090992166 views

REKLAMA

2090992310 views