Z półki w kuchni wzięłam książkę. Dawno jej nie przeglądałam, dawno nic z niej nie robiłam. I patrzę, a tam „Welch Cookies from frying pan”. Myślę sobie: „Jak nic smażone w głębokim tłuszczu, jakieś donaty, pączki czy batony mars (bardzo znana przekąska szkocka)”. Ale wcale nie! Pomyślałam więc, że to idealny przepis, kiedy człowieka dopada…