REKLAMA

REKLAMA

0,00 USD

Brak produktów w koszyku.

Ogłoszenia(773) 763-3343

Strona głównaPolskaRPO: wobec Stachowiaka użyto paralizatora, by wymusić zeznania

RPO: wobec Stachowiaka użyto paralizatora, by wymusić zeznania

-

fot.Stanisław Rozpędzik/PAP/EPA

Wobec Igora Stachowiaka używano paralizatora w celu wymuszenia zeznań, to powodowało ból i cierpienie; to nic innego jak tortury – ocenił w poniedziałek zastępca rzecznika praw obywatelskich Krzysztof Olkowicz.

Olkowicz przypomniał, że RPO od 20 czerwca 2016 r. monitoruje sprawę Stachowiaka; w tym czasie zajmujące się sprawą prokuratury udzielały rzecznikowi informacji o aktualnym jej stanie.

REKLAMA

„Ostatnie materiały wyraźnie wskazują na to, że w sprawie zastosowano paralizator w celu wymuszenia zeznań. Paralizator jest środkiem ochrony osobistej i trzeba go stosować proporcjonalnie do zagrożenia bezpieczeństwa policjantów. Tutaj używano paralizatora w celu wymuszenia zeznań. Takie użycie paralizatora powodowało ból i cierpienie, a wszystko to razem to nic innego jak tortury” – powiedział Olkowicz.

Zastępca RPO odniósł się z aprobatą do faktu, że politycy różnych opcji zgodnie opowiadają się za ujawnieniem wszystkich okoliczności i wypracowaniem systemowych rozwiązań, które uniemożliwią w przyszłości podobne wydarzenia.

Naczelnik wydziału w zespole prawa karnego biura RPO Piotr Sobota powiedział, że rzecznik „stara się podejmować – albo z urzędu albo na wniosek bezpośrednio zainteresowanych – wszelkie sprawy, w których doszło do przypadków tortur albo innego nieprawidłowego potraktowania obywateli przez policjantów”.

Przypomniał, że aktualnie RPO zajmuje się m.in. sprawą pobicia przez policjantów dwóch zatrzymanych w Lidzbarku Warmińskim w 2012 r., pobicia w Siedlcach oraz zdarzeń w komendzie miejskiej w Olsztynie, gdzie podejrzanych jest 17 policjantów. Przedstawiciele RPO podali, że rzecznik podjął także sprawę dotyczącą Częstochowy i Lublina.

W przekazanym w poniedziałek mediom oświadczeniu RPO ocenił, że działania policjantów ws. Stachowiaka to „ewidentne przekroczenie dopuszczalnych prawem granic”. Rzecznik przypomniał, że przed miesiącem – w wystąpieniu z 19 kwietnia – poinformował MSWiA, iż „policjantom w Polsce zdarza się stosować tortury wobec zatrzymanych i świadków”. Podał, że z analiz Krajowego Mechanizmu Prewencji Tortur wynika, iż w latach 2008-2015 sądy skazały 33 funkcjonariuszy policji w 22 sprawach toczących się na podstawie art. 246 k.k. Ponadto w 2016 r., jak podał Rzecznik, uprawomocniło się kolejnych 9 wyroków skazujących.

RPO ocenił, że drastycznych przejawów naruszenia godności osób pozbawionych wolności można uniknąć wdrażając do polskiego systemu prawnego faktyczne gwarancje ochrony praw osób zatrzymanych. Chodzi m.in. o prawo dostępu do adwokata od momentu zatrzymania, objęcie wszystkich osób zatrzymanych badaniami lekarskimi stwierdzającymi ich stan zdrowia w chwili zatrzymania oraz wprowadzenie do przepisów polskiego kodeksu karnego przestępstwa tortur.

25-letni Igor Stachowiak został zatrzymany 15 maja 2016 r. na wrocławskim rynku. Po przewiezieniu na komisariat mężczyzna stracił przytomność i pomimo reanimacji zmarł. Sprawa wróciła po wyemitowaniu sobotniego reportażu w TVN24, gdzie m.in. pokazano zapis z kamery paralizatora, którego kilkakrotnie użyto wobec mężczyzny. W związku ze sprawą w poniedziałek odwołani zostali: komendant dolnośląskiej policji, jego zastępca ds. prewencji i komendant miejski. (PAP)

REKLAMA

2091125798 views

REKLAMA

2091126103 views

REKLAMA

2092922563 views

REKLAMA

2091126387 views

REKLAMA

2091126538 views

REKLAMA

2091126684 views