REKLAMA

REKLAMA

0,00 USD

Brak produktów w koszyku.

Ogłoszenia(773) 763-3343

Strona głównaAmeryka41 lat temu Amerykanie ewakuowali z Polski płk. Ryszarda Kuklińskiego

41 lat temu Amerykanie ewakuowali z Polski płk. Ryszarda Kuklińskiego

-

W nocy z 7 na 8 listopada 1981 r. płk Ryszard Kukliński wraz z żoną i dwoma synami został potajemnie wywieziony z Polski przez amerykańskie służby specjalne. Na początku lat 70. Kukliński nawiązał współpracę z amerykańskim wywiadem i przekazał mu m.in. radzieckie strategiczne dokumenty Układu Warszawskiego (m.in. sowieckiej wojny napastniczej i jej skutków dla Polaków) czy plany wprowadzenia stanu wojennego. Płk. Kukliński jest nazywany „pierwszym polskim oficerem w NATO”.

Kukliński był wysokim oficerem Sztabu Generalnego podległego wówczas ZSRR Ludowego Wojska Polskiego, pełnił też funkcję sekretarza delegacji polskiej na spotkaniach przedstawicieli państw-członków Układu Warszawskiego. Pod pseudonimem Jack Strong, nie biorąc od Amerykanów wynagrodzenia, w latach 1971–1981 przekazał CIA dziesiątki tysięcy tajnych dokumentów wojskowych, w tym plany ataku na państwa NATO. Jak sam zaznaczał, nawiązał współpracę z CIA w nadziei, że uda mu się w ten sposób uchronić Polskę przed III wojną światową. „Wszystko co robiłem, robiłem z myślą o Polsce” mówił „Jack Strong”.

REKLAMA

Przez lata współpracy z amerykańskim wywiadem Kukliński zdawał sobie sprawę, że jego działanie może zostać zdekonspirowane. W 1980 otrzymał od CIA „Iskrę” – urządzenie wielkości współczesnego smartfonu do radiowego przesyłania informacji do amerykańskiej ambasady.

Kryzys reżimu komunistycznego w PRL skłonił wielu jego funkcjonariuszy do ucieczki na Zachód. Między sierpniem 1980 a marcem 1982 r. z placówek dyplomatycznych PRL uciekło 49 osób. 240 nie wróciło z różnego rodzaju delegacji.

W październiku 1981 r. dyrektor CIA William Casey podczas spotkania z papieżem Janem Pawłem II nieopatrznie wyjawił, że posiada informatora na szczycie Sztabu Generalnego WP. Przy rozmowie obecny był ks. Januariusz Bolonek z Sekretariatu Stanu Stolicy Apostolskiej, który współpracował z wywiadem PRL. Odtąd ryzyko dekonspiracji najważniejszego współpracownika CIA było ogromne.

2 listopada 1981 r. obyła się narada, podczas której zastępca szefa Sztabu Generalnego WP gen. Jerzego Skalskiego poinformował o przecieku grupę oficerów, którzy mieli dostęp do ujawnionych papieżowi przez Casey’a informacji, w tym Kuklińskiego. Tego samego dnia pułkownik poinformował żonę o swojej współpracy z CIA. Za jej radą natychmiast przekazał „Iskrą” pilną depeszę o konieczności natychmiastowej ewakuacji.

Warunki do wywiezienia Kuklińskiego i jego rodziny były bardzo trudne, ponieważ kontrwywiad zwiększył intensywność inwigilacji amerykańskich dyplomatów. Udało im się jednak zmylić tropy SB. W ciągu kilku kolejnych dni bez celu przemieszczali się po Warszawie, organizowali fikcyjne spotkania i wykonywali dziesiątki telefonów. Akcję dezinformacyjną prowadzili również Kuklińscy. Żona pułkownika mówiła znajomym, że w sobotę 7 listopada wybierają się do jej chorej matki mieszkającej w okolicach Wałbrzycha.

Ewakuacja okazała się możliwa dopiero wieczorem 7 listopada. Szczegóły akcji do dziś nie są znane. Prawdopodobnie rodzina Kuklińskich została ewakuowana z umówionego miejsca przy ulicy Syreny na warszawskiej Woli. O 22.43 znaleźli się na terenie ambasady USA. Około 23:00 wyjechali w kierunku granicy zachodniej. Po niecałych 13 godzinach podróży Kuklińscy i ich opiekunowie z CIA odpoczywali na terenie amerykańskiej bazy w Berlinie Zachodnim. Dopiero w poniedziałek 9 listopada rozpoczęto poszukiwania „zaginionej” rodziny. Wieczorem tego dnia było jasne, że wywiad jednego z krajów zachodnich ewakuował ich na zachód.

Po przybyciu do Stanów Zjednoczonych Kukliński został ekspertem Departamentu Obrony i Departamentu Stanu. Otrzymał stopień pułkownika armii amerykańskiej i wysokie odznaczenie CIA. W USA w tajemniczych okolicznościach zginęli jego dwaj synowie. Bogdan Kukliński zaginął bez śladu podczas morskiego rejsu w 1993 r., Waldemar Kukliński został przejechany przez terenowy samochód na terenie kampusu uniwersyteckiego w 1994 r.

W 1984 r. Kukliński został skazany zaocznie przez sąd wojskowy w Warszawie na karę śmierci za dezercję i zdradę PRL oraz pozbawiony majątku i zdegradowany. W 1995 r. Izba Wojskowa Sądu Najwyższego uchyliła wyrok ciążący na Kuklińskim. Następnie płk. Kukliński został zrehabilitowany; przywrócono mu stopień wojskowy. Mógł też przyjechać do Polski.

Zmarł 11 lutego 2004 r. w Tampie na Florydzie; został pochowany w Alei Zasłużonych na cmentarzu wojskowym na warszawskich Powązkach.

W 2016 r. prezydent Andrzej Duda mianował pośmiertnie płk. Ryszarda Kuklińskiego na stopień generała brygady. (PAP)

REKLAMA

2091115502 views

REKLAMA

2091115801 views

REKLAMA

2092912260 views

REKLAMA

2091116082 views

REKLAMA

2091116228 views

REKLAMA

2091116374 views