Kiedy byłem małym chłopcem, bardzo chciałem mieć pociąg-zabawkę. Każdego roku w okolicach września zaczynałem błagać rodziców, żeby na święta podarowali mi pociąg. Miałem 9 lat, kiedy rodzice poddali się moim błaganiom i marudzeniom i kupili mi taki. Pociąg-zabawka był marki Marx – prawdopodobnie najtańszy, jaki był w sprzedaży. W przeciwieństwie do znacznie droższych pociągów „Lionel…