Na ulicach robi się coraz bardziej świątecznie. A w niektórych galeriach handlowych już od miesiąca migotają lampki na choinkach. Z głośników słychać wszędzie dźwięki dzwoneczków, podobno mikołajowe „Ho-ho-ho” i nieśmiertelne „Jingle Bells”. Pomimo trwającej pandemii komercja nadal miażdży chrześcijańską tradycję świąt Bożego Narodzenia. Patrzę na to wszystko i jest mi smutno. Tak, nawet bardzo smutno,…