Kiedy dorastałem w Chicago, to zawsze marzyłem, żeby mieć taką rodzinę jak rodziny, które oglądałem w telewizyjnych serialach, które lubiłem: „Make Room for Daddy”, „Father Knows Best” i „Lessie”. Rodziny w tych serialach pełne były wujków i cioć, babć i dziadków, kuzynów, bratanków i siostrzeńców, a ci krewni tworzyli wspólnotę miłości, dzielenia się i bliskości,…