Drugie oblicze

Niezwykłe jest czasami to, że europejskie media rozprawiają o zupełnie innych rzeczach niż amerykańskie. W kontekście toczącej się kampanii wyborczej pełno jest przeróżnych komentarzy na temat Johna McCaina i Baracka Obamy. Czasami wydaje się jednak, iż w Europie pisze się o jakimś dramatycznie innym senatorze z Arizony.

W USA McCain to bohater wojny w Wietnamie, więziony i torturowany przez komunistów, a następnie człowiek o nieskazitelnej przeszłości niezależnego konserwatysty, stojący na straży zasadniczych wartości moralnych Ameryki. Reklamuje się też uczciwością i mówieniem wprost o wszelkich trudnych sprawach. W takim właśnie charakterze przystąpił do walki o prezydenturę i do dziś zabiega o względy tzw. ewangelistów, których kusi swoim wspaniałym, religijny życiorysem. Europejskie media nie podważają w żaden sposób wojennych zasług McCaina. Jeśli jednak chodzi o resztę życia senatora, dyskutują o faktach, o których w Ameryce na razie nie mówi nikt.

Prasa brytyjska pełna jest doniesień o pierwszej żonie McCaina, Carol, która od ponad 20 lat żyje w całkowitym zapomnieniu w Virginia Beach w stanie Virginia. Gdy McCain więziony był w Wietnamie, jego żona opiekowała się trójką małych dzieci i czekała na jego powrót.

Niestety w roku 1972 doszło do tragedii – Carol doznała bardzo poważnych obrażeń w wypadku samochodowym i spędziła wiele tygodni w szpitalu, a potem miesiące w wózku inwalidzkim. Z pięknej kobiety zmieniła się w inwalidkę o poważnie zniekształconym ciele. McCain nic o tym wszystkim nie wiedział aż do momentu swojego powrotu do USA w 1973 r.

Jak twierdzą liczni znajomi i przyjaciele McCaina z tamtego okresu, dzisiejszy kandydat na prezydenta zapewniał początkowo swoją żonę, iż pozostanie przy niej i będzie ją wspierał. Jednak już w kilka miesięcy później oddał się wraz ze swoimi wojskowymi kolegami włóczeniu się po barach i uganianiu się za kobietami. Miał liczne romanse, a w roku 1978 poznał (w barze – ma się rozumieć) piękną Cindy, kobietę prawie o 20 lat młodszą od siebie, której ojciec był wpływowym miliarderem. Dla McCaina, który zarabiał wtedy nieco ponad 30 tysięcy dolarów rocznie, bogata piękność okazała się być niemożliwą do odparcia pokusą. Szybko doprowadził do rozwodu, a w dwa miesiące po jego uzyskaniu poślubił Cindy.

Wszystko to nie jest ani zbyt skandaliczne, ani też nie należy do rzadkości, rodziny rozpadają się z przeróżnych powodów, małżonkowie się wzajemnie zdradzają i rozwodzą, etc. Niestety niektórzy ludzie, którzy znają McCaina znacznie lepiej niż ktokolwiek z nas, uważają że jest on pod wieloma względami osobnikiem skrajnie dwulicowym. Były kandydat na prezydenta Ross Perot, który a propos zapłacił przed laty za koszty leczenia Carol McCain, powiedział brytyjskim dziennikarzom, co następuje: “McCain to klasyczny oportunista. Zawsze zabiega o swoją własną chwałę. Gdy wrócił z Wietnami do domu, zastał w swoim domu kulejącą Carol. Natychmiast ją porzucił dla wielkich pieniędzy bogatej rodziny z Arizony. A reszta to historia”.

Intrygujące jest to, iż w USA w ogóle się o tym nie pisze i nie dyskutuje. Zapewne chodzi tu o obawy, że wywlekanie takich spraw na światło dzienne to zbyt brutalna ingerencja w życie prywatne kandydata. Jeśli jednak przeszłość kandydata sugeruje, iż nie jest człowiekiem, za którego się podaje, wyborcy powinni o tym wiedzieć, szczególnie wtedy, gdy podstawą publicznego wizerunku McCaina ma być jego szlachetność, uczciwość i przywiązanie do tradycyjnych wartości rodzinnych. Zresztą żona Baracka Obamy, Michelle, znalazła się już pod mikroskopem mediów i ludzi ze sztabu McCaina, co sugeruje, iż wyciąganie na światło dzienne szczegółów z prywatnego życia kandydatów i tak się będzie odbywało i to zapewne na sporą skalę.

Gdyby McCain był osobą czysto prywatną, liczba jego rozwodów i romansów oraz sposób traktowania przez niego partnerek byłyby bez znaczenie. W roli kandydata na prezydenta USA liczą się jednak wszystkie fakty, a szczególnie te, które składają się na charakter kandydata.
Andrzej Heyduk