O treningi, podróże, naukę i … minispódniczki pytali piłkarki powołane do reprezentacji Polski U- 19 uczniowie katowickiego Gimnazjum nr 11 podczas poniedziałkowego spotkania.
Podopieczne trenera Roberta Góralczyka przebywają na zgrupowaniu w Chorzowie, gdzie przygotowują się do kwietniowych eliminacji do ME.
Gimnazjaliści byli m.in. ciekawi, ile trzeba trenować, by znaleźć się w kadrze, czy dobrze jest mieszkać daleko od domu, jak godzić treningi z nauką i czy siniaki powstałe podczas gry nie uniemożliwiają noszenia krótkich spódnic.
W odpowiedzi usłyszeli, że niektóre zawodniczki mieszkają i trenują kilkaset kilometrów od domu, że futbol to wcale nie jest typowo męska gra, że jak się ma ładne nogi to i siniaki nie przeszkadzają, że fajnie jest podróżować po całej Europie, ale też trzeba pamiętać o tym, by nie mieć zaległości w szkole. Zawodniczki pokazały swoje piłkarskie umiejętności w żonglerce piłką.
„Dziewczyny oprócz treningów w klubach, 40-60 dni spędzają na zgrupowaniach kadry. Muszą to godzić z nauką, niektóre w tym roku zdają maturę. Ale też przy okazji zobaczyły miejsca, do których by pewnie nie pojechały same” – powiedział trener Góralczyk.
„Ma nadzieję, że takie spotkania obalą mit, że futbol, to tylko męska gra” – dodał dyrektor szkoły Jerzy Walas. W kierowanym przez niego gimnazjum w tym roku szkolnym uruchomiono mieszaną klasę sportową o profilu piłkarskim.
Turniej drugiej rundy kwalifikacji ME U-19 rozegrany zostanie 10-15 kwietnia w walijskim Wrexham, a rywalami Polek będą Walia, Finlandia i Rosja. Do finałów, które latem rozegrane zostaną na Islandii, awansują zwycięzcy sześciu grup i najlepszy zespół z drugiego miejsca.