W meczu liderów dywizji ligi NHL Detroit Red Wings (Central) i Dallas Stars (Pacific) lepsi okazali się hokeiści „Czerwonych Skrzydeł”. Wygrali 4:1 i mają 63 punkty, najwięcej ze wszystkich zespołów.
Dan Cleary strzelił gola w 13. minucie i zaliczył jedną asystę, a autorami pozostałych bramek dla gospodarzy byli Johan Franzen, Dallas Drake i Pavel Dacjuk. Honorowego gola dla drużyny z Teksasu strzelił Loui Eriksson.
Znakomicie w bramce Anaheim Ducks, którzy pokonali 2:1 Columbus Blue Jackets, spisywał się Jean-Sebastien Giguerre broniąc skutecznie 26 razy. Tylko raz nie stanął na wysokości zadania, kiedy strzelał Andy Murray zaliczając pierwszego gola w NHL. Bramki dla Kalifornijczyków zdobyli Chris Pronger i Ryan Getzlaf, mając także po jednej asyście.
Najlepszy zespół Atlantic Division New Jersey Devils wygrał po raz czwarty w ostatnich pięciu spotkaniach. W środę „Diabły” pokonały w Newark Florida Panthers 3:2, odnosząc dziewiąte zwycięstwo w dziesięciu meczach we własnej hali.
Po dogrywce rozstrzygnęły się losy meczu w Raleigh, gdzie najlepsza drużyna Southeast Division Carolina Hurricanes, po dogrywce przegrali z wiceliderem tej grupy Atlanta Thrashers 4:5. Goście dzięki wygranej zbliżyli się na trzy punkty do prowadzących. Jeden z najlepszych w szeregach gości zawodników Ilia Kowalczuk strzelił bramkę i zaliczył trzy asysty.
W drugim meczu, gdzie odbyła się dogrywka St.Louis Blues przegrali u siebie z Edmonton Oilers 2:3. Była to czwarta porażka gospodarzy z rzędu przed własną publicznością.
Hat-trick zanotował Steven Reinprecht przyczyniając się walnie do wyjazdowej wygranej Phoenix Coyotes 5:2 z Colorado Avalanche. Gospodarze doznali drugiej w ostatnich trzech dniach porażki z hokeistami z Arizony.
Dwa razy bramkarza pokonał Jarome Iginla w wygranym meczu Calgary Flames u siebie z New York Rangers 4:3. Iginla zdobył już w sezonie 29 bramek, z których 16 zanotował w ostatnich 15 meczach. Kapitan Flames jest na dobrej drodze, aby poprawić swój rekord z sezonu 2001/2002, kiedy strzelił 52 gole
