REKLAMA

REKLAMA

0,00 USD

Brak produktów w koszyku.

Ogłoszenia(773) 763-3343

Liga NBA

-

Dwie najlepsze drużyny ligi koszykówki NBA w poprzednim sezonie – Boston Celtics i Los Angeles Lakers zgodnie zainaugurowały 63. sezon rozgrywek – w pierwszych spotkaniach odniosły zwycięstwa.

Mistrzowie ligi – Celtics, odebrali przed meczem pamiątkowe pierścienie z diamentami i szmaragdami (zieleń to kolor „Celtów”), a nad halą zawisł 17. sztandar oznaczający triumf w najlepszej lidze świata. Później Paul Pierce i spółka pokonali Cleveland Cavaliers 90:85. Lider zespołu zdobył 27 punktów i przyćmił najlepszego z „Kawalerzystów” – LeBrona Jamesa (22 punkty, przy skuteczności 9 z 21 rzutów).

REKLAMA

„Właśnie dla takich chwil się żyje. Możliwość wzniesienia sztandaru i odebrania sygnetu w obliczu najbliższych wywołuje niesamowite emocje. Cieszę się, że w takich okolicznościach udało nam się również dobrze zagrać przeciwko Cavaliers” – ocenił po meczu Pierce.

W Los Angeles tamtejsi Lakers nadspodziewanie łatwo wygrali z Portland Trail Blazer – 96:76. MVP poprzednich rozgrywek Kobe Bryant zdobył 23 punkty, zebrał 11 piłek i zaliczył 5 asyst. Po kilkumiesięcznej przerwie spowodowanej kontuzją na boisko wrócił Andrew Buynum (8 punktów, 3 zbiórki i 3 bloki), który stworzył udany duet z Pau Gasolem (15 punktów i 7 zbiórek).

„Jestem bardzo zaskoczony przebiegiem spotkania. Od lat Trail Blazers są dla nas trudni do pokonania. Zagraliśmy jednak świetnie jako zespół i jestem z postawy kolegów bardzo zadowolony” – podkreślił Bryant.

W trakcie meczu miał miejsce zabawny incydent z udziałem Lamara Odoma. Wszechstronny gracz, który został przesunięty do roli głównego rezerwowego (w ocenie ekspertów – automatycznie stał się kandydatem do odebrania nagrody dla najlepszego zmiennika), w trakcie jednej z akcji dostrzegł ustawionego w rogu Sashę Vujacica i bez namysłu posłał mu piłkę. Rzucający obrońca złapał ją i głośno się roześmiał – w chwili podania spędzał bowiem czas na ławce rezerwowych i na stojąco dopingował kolegów.

W ekipie Trail Blazers zadebiutował wybrany przed rokiem z numerem pierwszy draftu Greg Oden. Poprzedni sezon stracił z powodu kontuzji kolana. Mecz z Lakers okazał się dla środkowego drużyny z Portland bardzo pechowy – doznał urazu kostki i nie dograł spotkania do końca. W 13 minut zdołał oddać cztery niecelne rzuty i zebrać pięć piłek. W najbliższych dniach okaże się jak długo będzie musiał pauzować.

Bardziej udany początek kariery zawodowej miał pierwszy numer naboru w 2008 roku – Derrick Rose. Młody rozgrywający poprowadził Chicago Bulls do wygranej z Milwaukee Bucks 108:95. W debiucie uzyskał 11 punktów, 9 asyst, 4 zbiórki i 3 przechwyty.

W drużynie Bucks formą strzelecką błysnął złoty medalista igrzysk w Pekinie Michael Redd – zdobył 30 puntków i jest pierwszym liderem tabeli strzelców.

Ekipę „Kozłów” poprowadził były szkoleniowiec Bulls – Scott Skiles. Zwolniony w trakcie poprzedniego sezonu trener na szansę wzięcia odwetu na byłych pracodawcach będzie musiał poczekać do kolejnego meczu.

 

Wyniki wtorkowych meczów ligi koszykarzy NBA:

Boston Celtics – Cleveland Cavaliers 90:85

Chicago Bulls – Milwaukee Bucks 108:95

Los Angeles Lakers – Portland Trail Blazers 96:76

REKLAMA

2090974340 views

REKLAMA

2090974642 views

REKLAMA

2092771102 views

REKLAMA

2090974925 views

REKLAMA

2090975071 views

REKLAMA

2090975215 views