REKLAMA

REKLAMA

0,00 USD

Brak produktów w koszyku.

Ogłoszenia(773) 763-3343

Strona głównaDziennik SportowyFinały ligi NBA - uczeń kontra mistrz

Finały ligi NBA – uczeń kontra mistrz

-

Rozpoczynający się w czwartek finał koszykarskiej ligi NBA, w którym zespół San Antonio Spurs zmierzy się z drużynę Cleveland Cavaliers, można śmiało nazwać rywalizacją ucznia z mistrzem.


Koszykarze Spurs to trzykrotni mistrzowie NBA (1999, 2003, 2005), a ich rywale z Cleveland to absolutni debiutanci. „Kawalerzyści” wystąpią w finale NBA po raz pierwszy w 36-letniej historii klubu. Obydwie drużyny należą do najlepiej broniących ekip w NBA.


Trener Cavaliers Mike Brown to były asystent Grega Popovicha w San Antonio (zdobywali mistrzostwo w 2003 r.), a najjaśniejsza gwiazda NBA młodego pokolenia – 22-letni LeBron James będzie robił wszystko, by przyćmić uznanego gwiazdora ligi i Spurs, 31-letniego Tima Duncana.


Udział w finale ekipy z Cleveland to największa niespodzianka sezonu, bo Spurs uznawani byli za jednego z faworytów przed rozpoczęciem rozgrywek. „Kawalerzyści” w półfinale odprawili z kwitkiem żelazną obroną Detroit Pistons (4:2) wywołując nie lada sensację.


Największy wkład w sukcesy Cleveland ma oczywiście LeBron James, ale w play off z cienia lidera wyszli inni młodzi gracze, między innymi 21-letni Daniel Gibson. James w play off osiągnął średnią 25,8 pkt w meczu (w sezonie zasadniczym miał 27,3), ale to, co zrobił w spotkaniu numer 5. finału na Wschodzie, wygranym przez Cavaliers po dwóch dogrywkach 109:107, przejdzie do historii NBA. Koszykarz uzyskał 48 punktów (rekord w karierze), w tym 20 z ostatnich 30 uzyskanych przez zespół. Jamesa w wielkim finale będzie próbował zatrzymać jeden z najlepiej broniących w NBA Bruce Bowen. O tym, że nie będzie to łatwe zadanie przekonali się koszykarze Detroit.


Awans do finałów to niezaprzeczalny sukces „Kawalerzystów”, jednak presja w Cleveland nie zmalała, bo od 1964 roku miasto nie miało żadnego mistrza w trzech najbardziej prestiżowych w USA ligach zawodowych.


W San Antonio presja jest niemniejsza, bo po niepowodzeniach zeszłorocznych wszyscy oczekują na kolejny tytuł mistrza NBA w roku nieparzystym. Koszykarze Spurs, po zwycięstwie w finale Konferencji Zachodniej nad Utah Jazz 4-1, dostali dwa dni wolnego.


„Po raz pierwszy w tym roku byłem na basenie. Taki wypoczynek to fajna rzecz. Wszyscy bardzo cieszyli się z tych wolnych dni przed finałem i myślę, że wszyscy potrzebowali tych kilku dni luzu i wypoczynku” – powiedział Argentyńczyk Manu Ginobili.


„Awans do finałów to najlepsza rzecz jaka spotkała mnie w życiu. Uwaga, uwaga to jednak nie koniec. Nie zamierzam na tym poprzestać” – powiedział LeBron James.


W sezonie zasadniczym Cavaliers dwukrotnie pokonali Spurs – w Cleveland 2 stycznia 82:78 (19 punktów zdobył James) i w San Antonio 3 listopada 2006 roku 88:81. Ta druga wygrana, w której największy udział miał James, uzyskując 35 punktów, była pierwszym zwycięstwem Cavaliers w san Antonio od 1988 roku.

REKLAMA

2090876279 views

REKLAMA

2090876579 views

REKLAMA

2092673039 views

REKLAMA

2090876862 views

REKLAMA

2090877008 views

REKLAMA

2090877152 views