Dwunasta kolejka piłkarskiej ekstraklasy obfitowała w niespodzianki. Punkty straciła cała czołowa trójka, ale kolejność w tabeli się nie zmieniła – prowadzi Polonia Warszawa przed Legią, a trzecia jest Wisła Kraków.
Porażkę poniosła Legia, która w wyjazdowym meczu z Polonią Bytom przegrała 0:1. Gola na wagę zwycięstwa strzelił w 77. minucie Rafał Grzyb.
Polonia na własnym stadionie bezbramkowo zremisowała z dziewiątą w tabeli Jagiellonią Białystok. Podopieczni Jacka Zielińskiego dopiero w drugiej połowie gry próbowali zagrozić bramce rywali, ale razili nieskutecznością.
Również w Krakowie, gdzie Wisła podejmowała ŁKS Łódź, kibice nie obejrzeli ani jednego gola. Mimo że krakowianie przez 90. minut gry byli zespołem dominującym, nie zdołali pokonać Bogusława Wyparły.
To nie pierwsza „wpadka” podopiecznych Macieja Skorży z drużyną z końca tabeli. Wcześniej w wyjazdowych meczach nie poradzili sobie z Cracovią (1:1) i Górnikiem Zabrze (1:1).
Piłkarze PGE GKS Bełchatów, dla których był to dwusetny mecz w ekstraklasie, przed własną publicznością pokonali zamykającą tabelę Cracovię 3:0. Bardzo zdenerwowany był po spotkaniu trener gości Artur Płatek, którego w 87. minucie sędzia Piotr Pielak usunął z ławki rezerwowych.
Również 3:0 Lech Poznań pokonał na wyjeździe Lechię Gdańsk. Dwie bramki zdobył Semir Stilić, a jedną Robert Lewandowski. W drugim niedzielnym spotkaniu Odra Wodzisław zremisowała bezbramkowo z Górnikiem Zabrze. To czwarty mecz w 12. kolejce, który zakończył się takim wynikiem.
Do niespodzianki doszło we Wrocławiu, gdzie Śląsk przegrał 0:1 z Piastem Gliwice. Jedynego gola strzelił Daniel Koczon.
W ośmiu meczach 12. kolejki padło tylko osiem bramek. Sędziowie pokazali 26 żółtych i dwie czerwone kartki. Na trybunach zasiadło ok. 54 tys. widzów.
