W szpitalu w poniedziałek zmarł chicagowski strażak, który kilka godzin wcześniej został ranny w pożarze budynku w Lincoln Park na północy miasta. 39-letni Andrew Price był w stanie krytycznym, kiedy przewieziono go do szpitala.
Pożar wybuchł w poniedziałek ok. godz. 6 am w rejonie 2400 North Lincoln Avenue w czteropiętrowym budynku z restauracją Lincoln Station na parterze i mieszkaniami na wyższych piętrach. Budynek znajduje się również w pobliżu sali koncertowej Lincoln Hall.
Podczas akcji gaśniczej na dachu jeden ze strażaków Chicago Fire Department (CFD) wpadł do szybu świetlika i został uwięziony w budynku. Ostatecznie został uratowany i przewieziony w stanie krytycznym do szpitala Illinois Masonic Hospital, gdzie później zmarł.
Komisarz Chicago Fire Department Annette Nance Holt zidentyfikowała ofiarę jako 39-letniego Andrew Price’a, który od 2009 r. był zatrudniony w chicagowskiej straży. Służył w remizie z wozem strażackim nr 44.
Firefighter/EMT Andrew Price transferred from Illinois Masonic to the CCME. Our thanks to the outstanding efforts of the Emergency Department Team at Illinois Masonic for their tireless effort to save the life of our member. pic.twitter.com/JCNLN6Sz4T
— Chicago Fire Media (@CFDMedia) November 13, 2023
Był czwartym strażakiem CFD, który zginął na służbie w tym roku. W sierpniu porucznik Kevin Ward zmarł w wyniku obrażeń odniesionych podczas gaszenia pożaru domu w pobliżu lotniska O’Hare na północnym zachodzie miasta. W kwietniu strażak Jermaine Pelt i porucznik Jan Tchoryk ponieśli śmierć przy gaszeniu różnych pożarów.
(tos)