Mężczyzna, który został aresztowany i ranny podczas nalotu służb imigracyjnych (Immigration and Customs Enforcement, ICE) złożył federalny pozew w sądzie twierdząc, że władze Chicago niesłusznie umieściły jego nazwisko na policyjnej liście członków gangów.
Według pozwu 27 marca agenci ICE bez nakazu sądowego i bez zgody domowników wkroczyli do domu 31-letniego Wilmera Catalana-Ramireza. Agenci mieli polegać na nieprawidłowych informacjach zawartych na policyjnej liście chicagowskich członków gangów.
Według adwokatów reprezentujących Catalana-Ramireza mężczyzna nigdy nie należał do gangu. W styczniu natomiast był ofiarą strzelaniny z przejeżdżającego pojazdu i został częściowo sparaliżowany. Jego rodzina twierdzi, że powoli wracał do zdrowia i przed zatrzymaniem otrzymywał terapię trzy razy w tygodniu.
Dalej w pozwie czytamy, że podczas nalotu agenci ICE wykręcili i złamali mężczyźnie ramię i uderzyli jego głową o podłogę, co tylko spotęgowało poprzednie urazy. Zdaniem adwokatów Catalan-Ramirez w areszcie nie jest w stanie otrzymać odpowiedniej opieki lekarskiej.
Adwokaci mężczyzny zarzucają władzom Chicago, że nie chronią osób takich jak on, niesłusznie umieszczonych na liście członków gangu, a tym samym nie spełniają swoich zadań w ramach statusu miasta azylowego.
Chicagowska policja i przedstawiciele ICE odmówili komentarza.
(jm)
