Mieszkańcy stanu Illinois już za rok mogą mieć problem z dostaniem się na pokład samolotu legitymując się prawem jazdy jako dowodem tożsamości. Nasze stanowe prawo jazdy nie spełnia bowiem federalnych wymogów bezpieczeństwa.
Prawa jazdy wydawane w Illinois nie spełniają warunków wymaganych przez uchwałę Real ID Act z 2005 r., dotyczącą zabezpieczeń dokumentów tożsamości, mających na celu zwiększenie bezpieczeństwa ruchu lotniczego. Stan Illinois nie wymaga od ubiegającego się o prawo jazdy okazania aktu urodzenia, natomiast dokument wydany na tej podstawie będzie warunkiem wejścia na pokład samolotu.
Rzecznik prasowy sekretarza stanu Henry Haupt twierdzi, że konieczna będzie wymiana praw jazdy, aby zachowana została zgodność tych dokumentów z wymaganiami federalnymi. Operacja będzie oczywiście kosztowna, proces wymiany dokumentów może kosztować stan nawet 150 mln dolarów, a pieniędzy na ten cel na razie w stanowym budżecie po prostu nie ma. Rząd natomiast nie finansuje wymiany praw jazdy zostawiając to w kompetencji władz stanowych.
Jak informuje Departament Bezpieczeństwa Narodowego, od przyszłego roku pasażerowie samolotów, posiadający stare prawo jazdy nie zostaną wpuszczeni do samolotu, chyba że okażą ważny paszport lub legitymację wojskową. Przepisy te już obowiązują przy wejściu do niektórych budynków federalnych i na teren elektrowni atomowych.
(gd)
