Były pracownik Provident Hospital of Cook County został oskarżony o kradzież tysięcy dolarów zebranych od pacjentów tej placówki medycznej. Dokładnej sumy nie udało się ustalić. Mężczyzna wyszedł na wolność po zapłaceniu kaucji.
49-letniemu Donaldowi McDanielsowi zarzuca się działanie na szkodę szpitala oraz kradzież rządowych funduszy. W toku śledztwa ustalono, że McDaniels przywłaszczał sobie opłaty uiszczane przez pacjentów za leczenie oraz sumy potrącane za lekarstwa, jednak nie udało się dokładnie stwierdzić, ile pieniędzy trafiło do jego kieszeni. Prokuratura podejrzewa, że nieuczciwy proceder trwał przynajmniej dwa lata.
W marcu 2012 r. szpitalny kasjer poinformował, że McDaniels poskarżył się innemu pracownikowi o zaginięciu tysiąca dol., które zostały pobrane od pacjentów. Kasjer złożył zażalenie w biurze inspektora generalnego kontrolującego działalność placówek szpitalnych.
Audyt finansowy w kierowanym przez McDanielsa oddziale szpitala wykazał, że pomiędzy grudniem 2011 a styczniem 2014 r. przeciętne depozyty bankowe wpłacane przez McDanielsa obniżyły się z ok. 24 tys. dol. w maju 2012 r. do 20 tys. dol. w styczniu 2014 roku.
Pracownicy biura inspektora generalnego zainstalowali nawet w biurze McDanielsa ukrytą kamerę, która przez cztery miesiące rejestrowała jego zachowanie. Z zapisów wynika, że oskarżony wielokrotnie zebraną od pacjentów gotówkę wkładał do własnej kieszeni.
Po krótkim przesłuchaniu sędzia Laura Sullivan zezwoliła na wypuszczenie oskarżonego na wolność po zapłaceniu 20 tys. dol. kaucji. Prawnik oskarżonego, Tim Grace, stwierdził, że jego klient uważa, że wysuwane zarzuty są nieporozumieniem. (ak)
