Były policjant z podmiejskiego Wonder Lake został skazany na 4 lata pozbawienia wolności za posiadanie kradzionej broni i przestępstwa narkotykowe.
32-letni Ryszard Kopacz w sierpniu br. został uznany winnym zabrania bez pozwolenia broni z posterunku w Hebron, gdzie pełnił służbę. W tym tygodniu przyznał się do kolejnych zarzutów niezgodnego z prawem obchodzenia się z bronią podczas pracy w policyjnych departamentach w Hebron i Richmond.
Podczas rozprawy prokuratorzy utrzymywali, że pełniąc służbę w Richmond, pod pozorem bólu zęba Kopacz próbował wyłudzić środki przeciwbólowe od pensjonariuszy domu spokojnej starości. Ponadto w 2014 r. kilkakrotnie dostarczał marihuanę odbiorcom w Hebron.
Kopacz był oskarżony też o zabranie do domu służbowej broni z policyjnego magazynu w Hebron. W toku śledztwa przedstawiciele organów ścigania znaleźli poszukiwaną broń w ówczesnym miejscu zamieszkania sierżanta w Wauconda.
Funkcjonariusz rozpoczął pracę w Richmond w lipcu 2014 r., kilka tygodni po zwolnieniu z departamentu policji w Hebron. Z wykonywania obowiązków w Richmond został wyrzucony już w pierwszym tygodniu.
Przed sądem Kopacz przeprosił za swoje wykroczenia. 4 stycznia ma stawić się w zakładzie karnym. (ak)