Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
poniedziałek, 23 grudnia 2024 07:04
Reklama KD Market

America COMPETES Act, czyli zielone karty nie tylko dla naukowców 

fot. Unsplash.com

W ubiegłym tygodniu Izba Reprezentantów przegłosowała ustawę America COMPETES Act of 2022, dotyczącą wsparcia badań i nauki oraz zwiększenia konkurencyjności amerykańskiej gospodarki. Projekt zawiera zapisy dotyczące imigracji i jest odpowiednikiem podobnej ustawy, przyjętej przez Senat jeszcze w ubiegłym roku. Czyżby wreszcie Kongres okazał się zdolny do konstruktywnych działań w sprawie zwiększenia wiz dla naukowców i ekspertów? Nie tak prędko. 

America COMPETES Act zwiększa wydatki na cele naukowe, wspierając hojnie takie instytucje jak National Science Foundation, Department of Energy Office of Science czy National Institute of Standards and Technology. Przeznacza też 52 miliardy dolarów na badania i rozwój rodzimego rynku półprzewodników i rekomenduje przeznaczenie przez Kongres kolejnych 45 miliardów dolarów na program, który wzmocni łańcuchy dostaw kluczowych dóbr w USA. 

Nie dać się Chińczykom

Licząca ponad 3000 stron ustawa zawiera także wiele innych zapisów dotyczących funkcjonowania handlu zagranicznego i stosunków międzynarodowych. Intencją ustawodawców jest przede wszystkim poprawa konkurencyjności amerykańskiej gospodarki zwłaszcza w dziedzinie zaawansowanej technologii. Dziś zaledwie 12 procent wszystkich procesorów powstaje w USA, podczas gdy w latach 90. było to 37 proc. Ponad 80 proc. wszystkich chipów produkowana jest w Azji. Zerwanie łańcuchów dostaw podczas pandemii i niewystarczająca podaż procesorów na rynkach światowych zmusiły więc Kongres do działania. Chodzi przede wszystkim o to, aby nie dać się przegonić Chinom i uniezależniać się od azjatyckich dostawców. 

Nowe wizy dla startupowców

W czasie debaty nad projektem przyjęto ponad 200 poprawek, z których kilka dotyczy bezpośrednio imigracji. Propozycje przewidują między innymi utworzenie nowej kategorii wiz dla osób uruchamiających swoje spółki technologiczne (startupy). Wizy oznaczane będą literą „W” i będą dzielić się na trzy podkategorie: W-1 przysługiwać będą przedsiębiorcom posiadającym udziały w nowo zakładanym startupie. W-2 przyznawane będą kluczowym pracownikom tych spółek, a W-3 małżonkom i dzieciom posiadaczy powyższych wiz. Osoby z wizami W-1 będą musiały jednak uiścić jednorazową opłatę w wysokości 1000 dolarów. Pieniądze mają zostać przeznaczone na stypendia dla amerykańskich studentów kierunków STEM (skrót od science, technology, engineering i mathematics) o niskich dochodach. 

Bez limitów dla STEM

Kongresmani przegłosowali także wyłączenie z limitów wiz imigracyjnych osób z tytułami doktorskimi w dziedzinach STEM. Mają one dostawać zielone karty nawet wtedy, gdy pule dostępnych wiz na dany rok w innych kategoriach zostaną wyczerpane. Kolejne przegłosowane poprawki dołączyły do tej grupy przedstawicieli zawodów medycznych oraz dodały jeszcze jedną furtkę: jeśli cudzoziemiec ma pracować w dziedzinie uznanej za  „krytyczną” dla bezpieczeństwa narodowego lub ekonomicznego, to aby otrzymać zieloną kartę poza limitem, nie jest już konieczny doktorat, tylko wystarczy magisterium. Ustawa objęła także lekarzy z rezydenturą medyczną w USA. 

Według America COMPETES Act, wizy dla właścicieli startupów miałyby tymczasowy charakter, ale z możliwością ubiegania się o stały pobyt. Naukowcy z kolei nie będą musieli oczekiwać długie lata w kolejkach i dostaną szansę, aby zaoszczędzony w ten sposób czas przeznaczyć na badania. Zgodnie z intencją demokratycznej kongresmanki z Kalifornii Zoe Lofgren, która zgłosiła te poprawki, rozwiązania te powinny w długofalowej perspektywie zwiększyć innowacyjność amerykańskiej gospodarki i zapewnić jej konkurencyjność przede wszystkim wobec Chin. Wystarczy spojrzeć na statystyki. Aż 56 proc. zagranicznych naukowców z tytułem doktorskim pracuje dziś na tymczasowych wizach – wielu z nich w takich dziedzinach jak biologia i biotechnologia, nauki medyczne, wiedza inżynieryjna oraz badania i rozwój. Dla tych osób America COMPETES Act może stanowić szansę na pozostanie na stałe w USA. 

Studenci też mogą zostać 

To nie koniec zapisów dotyczących imigracji. Poprawka kongresmena Billa Fostera z Illinois przewiduje przyznawanie wiz F studentom w obszarach STEM, którzy wyrażą chęć pozostania w USA. Do tej pory wizy w tej kategorii dawano tylko osobom, które deklarowały, że nie planują pozostania w USA na stałe. 

Innym kongresmenom udało się dołączyć poprawki o poszerzeniu listy krajów, z których można otrzymać wizy E-4 (specialty occupation professionals) o Koreę Południową oraz przyznawaniu wiz humanitarnych (tzw. Temporary Protected Status) dla Ujgurów i mieszkańców Hongkongu przez okres 18 miesięcy po wejściu w życie nowego prawa. 

Od przybytku głowa zaboli?

Niestety, obfitość zapisów dotyczących imigracji w America COMPETES Act może okazać się jednak słabością legislacji. Co prawda w czerwcu ubiegłego roku Senat uchwalił podobną ustawę nazwaną US Innovation and Competition Act of 2021, i to imponującą większością 68-32 głosów, ale wersja z izby wyższej zawierała dużo mniej poprawek dotyczących prawa imigracyjnego. Ustawy różnią się więc na tyle, że trzeba powołać komisję przedstawicieli obu izb, aby dokonać ostatecznych uzgodnień. Finalny projekt ustawy będzie się z pewnością różnił od obecnego.

Ostateczne losy zapisów imigracyjnych nie są więc pewne. Senacka wersja ustawy została przegłosowana z udziałem kilkunastu senatorów republikańskich. W Izbie Reprezentantów America COMPETES Act przyjęto, głosując niemal dokładnie według linii partyjnych podziałów, co oznacza, że Republikanie gremialnie byli przeciwni tej wersji projektu. Kiedy więc dojdzie do rozmów między obydwoma izbami, negocjatorzy będą mieli wiele spraw do uzgodnienia. Ofiarą takich kompromisów często padają zgłaszane w trakcie debaty poprawki, które po prostu wykreśla się z końcowej wersji ustawy. A ponieważ intencją Kongresu jest przede wszystkim zwiększenie konkurencyjności gospodarki wobec Chin, zapisy dotyczące wiz mogą zostać poświęcone w imię wyższej sprawy. Biały Dom już poinformował, że prezydent podpisze uzgodnioną wersję ustawy. 

Zwolennicy szerszych reform podkreślają, że przegłosowane zmiany mają charakter marginalny w stosunku do propozycji zmian całego systemu imigracyjnego. O konieczności dostosowania prawa do wymogów współczesności z uwzględnieniem wszystkich kategorii imigracyjnych mówi się w USA od wielu lat. Tym niemniej, biorąc pod uwagę obecne podziały, nawet tak niewielkie zmiany stanowiłyby ważny krok naprzód.

Jolanta Telega[email protected]

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama