Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
niedziela, 17 listopada 2024 09:50
Reklama KD Market

Napięty terminarz startów łukasza Kubota

Po występie w Pucharze Davisa, najlepszy obecnie polski tenisista - łukasz Kubot rozpocznie cykl startów w challengerach ATP i będzie się przygotowywał do gry w eliminacjach do wielkoszlemowego turnieju US Open.


"Obecnie koncentruję się na startach w challengerach. Mój ranking jest wciąż zbyt niski, żebym się +łapał+ bezpośrednio do większych turniejów. W kwalifikacjach do imprez ATP Tour trzeba wygrać trzy mecze, żeby zdobyć kilka punktów, a to dość mało" - powiedział Kubot.


"Dlatego postanowiliśmy z trenerem, że lepiej próbować +wygrać większego challengera+, bo to pozwoli na wymierny awans w rankingu. Na razie jednak udaje mi się tylko dochodzić do ćwierćfinałów i półfinałów. Podstawowym celem jaki wyznaczyłem sobie na ten sezon, to regularne występy w eliminacjach turniejów wielkoszlemowych i to realizuję. Dlatego też pod koniec sierpnia na pewno wystartuję w kwalifikacjach do US Open - dodał Kubot, sklasyfikowany na 195. miejscu na świecie. - Do końca roku chciałbym też osiągnąć przynajmniej 170. miejsce w rankingu ATP, a to oznacza, że muszę praktycznie podwoić liczbę zdobytych dotąd punktów".


W ten weekend Kubot zdobył pierwszy punkt w spotkaniu z Estonią w ramach rozgrywek o Puchar Davisa w Grupie II Strefy Euroafrykańskiej. W piątek na kortach Arki Gdynia pokonał 6:0, 6:1, 7:6 (9-7) Jakkę Poldmę, a następnie odniósł deblowe zwycięstwo, grając z Mariuszem Fyrstenbergiem. Dało ono reprezentacji Polski trzeci punkt gwarantujący pozostanie w tej grupie na przyszły rok.


"W poniedziałek wyjeżdżam na challengera do Tampere. Z Finlandii wracam do Polski, żeby wystąpić w poznańskim Porsche Open, a na początku sierpnia w turnieju ATP Idea Prokom Open w Sopocie. Później prawdopodobnie zrobię sobie tygodniową przerwę na treningi, zanim pojadę na US Open - powiedział Kubot. - Natomiast po US Open wracam od razu do Europy i będę grał w kolejnych challengerach, ale już na kortach ziemnych. To będzie Kijów i Donieck, jako przygotowanie do szczecińskiego Pekao Open".


Od 1 czerwca trenerem Kubota jest Czech Tomas Janda, który w ubiegłym roku współpracował z najlepszą obecnie polską tenisistką - Martą Domachowską.


"Janda może jeździć ze mną na turnieje, a tego mi brakowało dotychczas, bo mój trener w Austrii, który od dawna mnie prowadził, nie mógł mi towarzyszyć w ciągłych podróżach. Tomas jest ze mną na każdym turnieju i zobaczymy jak to będzie dalej szło. Spotkałem go podczas jednego z challengerów w Pradze, jeszcze przed Roland Garros. Wtedy rozmawialiśmy po raz pierwszy o ewentualnej współpracy" - powiedział Kubot.


"Czy szukałem trenera? To nie było tak, po prostu chciałem współpracować z Jandą. Gdyby to nie wypaliło, to pewnie nic bym nie zmieniał. Chociaż tam, gdzie trenowałem - w Austrii ostatnio grupa się praktycznie rozpada, bo wszyscy wyjeżdżają za granicę. W tej chwili nie mam tam zbyt wielu sparingpartnerów, a w Pradze jest ich bardzo dużo. Praktycznie jeśli tylko mam jakiś wolny tydzień, to właśnie tam jadę. Podczas przygotowań do kolejnych turniejów mam okazję grać z zawodnikami wyżej notowanymi ode mnie" - dodał.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama