Mieszkaniec Teksas zabił w dwóch strzelaninach czterech krewnych, w tym dziecko, a później śmiertelnie zranił siebie. Poinformowała o tym w sobotę lokalna policja.
Według dziennika „Corsicana Daily Sun” miejscowy szef policji Robert Johnson powiadomił, że o jednej strzelaninie informowano ostatniej nocy w mieście Corsicana, około 80 km od Dallas. Ofiary drugiej odkryły władze w miejscowości Frost, ok. 32 km od Corsicany.
Jak wyjaśnił Johnson śmiertelnymi ofiarami napastnika byli mężczyzna i kobieta w Corsicanie oraz mężczyzna i dziecko we Frost.
Johnson dodał, że ponadto w strzelaninie dwie osoby doznały obrażeń w Corsicanie, a trzecia we Frost. Wszyscy zostali odwiezieni w stanie krytycznym do szpitala.
Jak wyjaśnił szef policji pojazd podejrzanego znaleziono przy pomocy GPS z wykorzystaniem funkcji pozwalającej na monitorowanie. Funkcjonariusze zdołali też wyłączyć dzięki temu silnik samochodu.
„Funkcjonariusze podeszli do pojazdu, gdzie znaleźli mężczyznę z raną postrzałową głowy. Zmarł on w szpitalu. Nazwisko podejrzanego nie zostało ujawnione” – przytacza Associated Press wypowiedź Johnsona.
Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski (PAP)