Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 10 października 2024 05:28
Reklama KD Market

Rezerwat motyli oskarżany o przemyt imigrantów

Rezerwat motyli w Teksasie na granicy z Meksykiem wstrzymuje działalność ze względu na otrzymanie gróźb od zwolenników teorii spiskowych, którzy twierdzą, że rezerwat organizuje nielegalny przemyt imigrantów.

Rezerwat znajduje się na brzegu rzeki Rio Grande, która oddziela Stany Zjednoczone i Meksyk. Pozostanie zamknięty do odwołania.

„Bezpieczeństwo naszych pracowników i gości jest naszą główną troską” – podkreślił w oświadczeniu Jeffrey Glassberg, prezes North American Butterfly Association (NABA), które zarządza organizacją.

W 2017 roku ten sam rezerwat motyli w Teksasie złożył skargę na budowę muru granicznego między USA a Meksykiem, twierdząc, że zagraża ona siedliskom skrzydlatych owadów.

Decyzja o wstrzymaniu działalności przez rezerwat została podjęta po awaryjnym trzydniowym zamknięciu w weekend, związanym z wiecem w sprawie bezpieczeństwa granicznego „We Stand America”. Brało w nim udział wielu zwolenników teorii o udziale rezerwatu w sprowadzaniu imigrantów do Ameryki.

Tydzień wcześniej dwie kobiety pojawiły się w rezerwacie, domagając się pokazania nielegalnych przejść granicznych. Według rezerwatu, bezpośrednio grożono dyrektorce obiektu i jej synowi.

„Czekamy na nowe otwarcie, gdy władze i profesjonaliści, którzy pomagają nam radzić sobie z tą sytuacją, dadzą zielone światło” – powiedział Glassberg. Dodał, że pracownicy będą otrzymywać wynagrodzenie w trakcie zamknięcia obiektu.

Sanktuarium jest domem dla ponad 200 gatunków motyli, a także rysiów, pancerników, kojotów i żółwi. Co roku przyciąga ponad 35 tys. odwiedzających, w tym 6 tys. dzieci w wieku szkolnym. (PAP)


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama