Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
piątek, 22 listopada 2024 07:31
Reklama KD Market

Kaucja dla Everarda Olmosa, oskarżonego o zabójstwo Jakuba Marchewki?

Kaucja dla Everarda Olmosa, oskarżonego o zabójstwo Jakuba Marchewki?
Z lewej: Jakub Marchewka. Z prawej: Everardo Olmos fot. Jacek Boczarski/Chicago Police Department

Dziesięć miesięcy po głośnym zabójstwie polskiego imigranta Jakuba Marchewki w Wielkanoc na parkingu przed sklepem na północnym zachodzie Chicago, niewiele wydarzyło się w sprawie oskarżonego Everarda Olmosa. Podczas ostatniego, wtorkowego przesłuchania, reprezentujący oskarżonego prywatny adwokat złożył wniosek o ponowne rozpatrzenie możliwości wyjścia jego klienta za kaucją. Skarżył się również, że do tej pory nie otrzymał nagrań wideo, które obiegły chicagowskie media.

Kolejne przesłuchanie w sprawie odbyło się 1 lutego za pomocą wideokonferencji na platformie Zoom przed sędzią okręgowym powiatu Cook Stevenem G. Watkinsem. Oskarżony brał udział w przesłuchaniu z sądowej sali telekonferencyjnej na Zoomie.

Przesłuchanie obserwowali również wolontariusze z programu Court Advocates 16. dystryktu policji i rodzina ofiary. Ze strony prokuratury sprawę prowadzi asystent prokuratora Robert Holland, który we wtorek był nieobecny z powodu udziału w rozprawie kryminalnej. Zastępujący go asystent prokuratora Joseph Bucci poinformował sąd, że strony są w dalszym ciągu w trakcie wymiany dokumentacji.

W odpowiedzi adwokat Olmosa, Steven Goldman, stwierdził, że już blisko rok czeka na nagrania z kamer monitorujących, które „były dostępne dla mediów i puszczane we wszystkich wiadomościach trzy dni po incydencie”. Dodał, że składa również wniosek o rozważenie kaucji dla jego klienta i poprosił o wyznaczenie terminu w lutym. W ostateczności sąd wyznaczył kolejne przesłuchanie na marzec.

Od chwili aresztowania 20 maja 2021 r. Everardo Olmos Baca przebywa w więzieniu powiatowym przy 26. i California. Sąd odmówił mu możliwości wyjścia za kaucją, uzasadniając to między innymi faktem, że jest przestępcą, bo był już wcześniej karany. Obecny na zbiorowej sali telekonferencyjnej oskarżony, w więziennym uniformie i masce na twarzy, sprawiał wrażenie spokojnego i podpierając rękami głowę, przysłuchiwał się kolejnym wypowiedziom.

28-letni Jakub Marchewka został śmiertelnie postrzelony w Niedzielę Wielkanocną 4 kwietnia na parkingu przed sklepem w rejonie Addison i Irving Park podczas bójki, która wywiązała się po tym, jak otwierając drzwi auta, Polak drasnął drzwi sąsiadującego samochodu. Do pierwszej konfrontacji między mężczyznami doszło w sklepie.

Gdy Jakub Marchewka z ojcem odjeżdżali już z parkingu, Olmos miał rzucić w ich stronę drobne przedmioty, co sprawiło, że Marchewka zatrzymał auto i pobiegł w stronę mężczyzny. Doszło do kolejnej konfrontacji oraz rękoczynów. Wówczas padły dwa strzały. Jedna z kul przeszyła klatkę piersiową Jakuba Marchewki.

Policja zidentyfikowała podejrzanego na podstawie nagrań kamer monitoringu. Aresztowano go 20 maja w rejonie 4000 W. Melrose Street w Chicago, blisko siedem tygodni po śmiertelnym postrzeleniu polskiego imigranta. W akcji aresztowania chicagowskiej policji pomagała specjalna regionalna jednostka ds. ścigania zbiegów, Great Lakes Fugitive Task Force. Prokuratura powiedziała w maju w sądzie, że podejrzanego zidentyfikował kasjer ze sklepu, między innymi po rozpoznawalnym tatuażu na szyi.

Olmos już wcześniej był znany policji – na koncie miał liczne aresztowania oraz wyroki skazujące, między innymi związane z bezprawnym posiadaniem i używaniem broni oraz narkotykami. W chwili zabójstwa Marchewki nigdzie nie pracował. Nie jest jasne, skąd bezrobotny Olmos ma fundusze na pokrycie kosztów obrony; krótko po aresztowaniu zrezygnował z przysługującego mu obrońcy publicznego.

Zabójstwo Jakuba Marchewki wstrząsnęło chicagowską Polonią oraz mieszkańcami północno-zachodnich dzielnic Chicago, niegdyś uważanych za bezpieczne. Przyjaciele Marchewki oraz Polonia zorganizowali kilka marszów wzywających do zaprzestania przemocy z bronią w Chicago i domagających się sprawiedliwości w sprawie śmierci Polaka. Jeden z takich marszów odbył się przed domem burmistrz Chicago Lori Lightfoot w dzielnicy Logan Square.

Everardo Olmos po raz kolejny stanie przed sądem 2 marca.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama