Lewandowski nie wystąpił w obu listopadowych meczach reprezentacji Polski w Lidze Narodów (1:5 z Portugalią, 1:2 ze Szkocją), ponieważ zmagał się z drobną kontuzją - urazem pleców.
36-letni napastnik wrócił w czwartek do treningów i ma być gotowy na sobotni mecz 14. kolejki Primera Division z Celtą. Początek o godz. 21.00.
"Duma Katalonii" prowadzi w tabeli z dorobkiem 33 punktów. Wyprzedza o sześć broniący tytułu Real Madryt, który ma jedno spotkanie zaległe (z ostatnią w tabeli Valencią).
Polski napastnik spróbuje w Vigo powiększyć swój imponujący dorobek bramkowy w bieżącym sezonie. W 13 występach ligowych Lewandowski zdobył już 14 bramek, a pięć w rozgrywkach Ligi Mistrzów.
Nie wiadomo jeszcze, czy w pierwszym składzie wyjdzie Wojciech Szczęsny, który wciąż czeka na debiut w Barcelonie.
Wicelider Real zmierzy się w niedzielę o 18.30 na wyjeździe z Leganes.
Lewandowski wraca na boisko, tymczasem odwrotnie jest w przypadku Bednarka. Obrońca reprezentacji Polski w meczu z Portugalią 15 listopada doznał kontuzji kolana i musi pauzować kilka tygodni. To oznacza, że nie wystąpi m.in. w niedzielnym meczu u siebie z liderem Liverpoolem (godz. 15.00) w 12. kolejce Premier League.
Podobna przerwa czeka bramkarza "Świętych" Aarona Ramsdale'a, który przeszedł operację palca.
"Obaj będą wyłączeni z gry na ten weekend i kilka najbliższych tygodni" - powiedział trener Southampton FC Russell Martin.
W przypadku Bednarka przyznał, że "na szczęście kontuzja nie jest tak poważna, jak się obawialiśmy".
Szkoleniowiec nie ukrywa jednak, iż absencja obu piłkarzy to wielka strata dla jego drużyny, zajmującej z dorobkiem zaledwie 4 pkt ostatnie miejsce w tabeli angielskiej ekstraklasy.
"To jedni z naszych najlepszych zawodników w obecnym sezonie. Oczywiście ich brak wpłynie na drużynę i na to, jak będzie wyglądać. Ale inni muszą teraz wejść i wykorzystać swoją szansę" — przyznał.
Liverpool w ostatnim czasie odskoczył od najgroźniejszych rywali w tabeli. Ma 28 punktów i już o pięć wyprzedza wicelidera Manchester City.
Broniący tytułu zespół Josepa Guardioli, który przegrał - licząc wszystkie rozgrywki - cztery ostatnie mecze (w tym dwa ligowe), podejmie w sobotę o 18.30 Tottenham Hotspur. To silny kadrowo rywal, ale w tym sezonie zawodzi, zajmuje dopiero 10. miejsce w tabeli.
Arsenal Londyn Jakuba Kiwiora, plasujący się obecnie na czwartej pozycji, zagra u siebie w sobotę o 16.00 w szlagierze kolejki z rewelacją sezonu, piątym w tabeli Nottingham Forrest. Oba zespoły, podobnie jak trzecia Chelsea Londyn i szósty Brighton Jakuba Modera, mają po 19 punktów.
We Włoszech szlagierem 13. kolejki będzie sobotnie starcie siódmego Milanu (18 pkt) z szóstym Juventusem Turyn (24). W ekipie gości od kilku miesięcy pauzuje Arkadiusz Milik, ale ma już wznowić treningi i za kilka tygodni powinien wrócić do gry.
Lider Napoli (26 pkt) podejmie w niedzielę o 18.00 trzynastą Romę Nicoli Zalewskiego. Natomiast broniący tytułu, czwary obecnie Inter Mediolan (25) Piotra Zielińskiego zagra w sobotę o 15.00 na wyjeździe z czternastą Veroną, w której kontuzję leczy Paweł Dawidowicz.
11. kolejkę w Niemczech rozpocznie lider Bayern Monachium (26 pkt), który już w piątkowy wieczór podejmie trzynasty w tabeli FC Augsburg.
Wicelider RB Lipsk (21) zmierzy się w sobotę na wyjeździe z piętnastym Hoffenheim, wzmocnionym nowym, bardzo ciekawym trenerem z Austrii - Christianem Ilzerem (zastąpił zwolnionego Amerykanina Pellegrino Matarazzo) ze Sturmu Graz.
47-letni Ilzer pracował w Sturmie od lipca 2020 roku. W sezonie 2023/24 wywalczył mistrzostwo Austrii, kończąc 10-letnie panowanie w tamtejszej lidze drużyny FC Salzburg. Aktualnie Sturm jest liderem austriackiej ekstraklasy.