W ostatnią niedzielę odbył się XXX Wielki Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. W przepełnionych po brzegi salach Kings Hall Banquets Orkiestra zagrała w Chicago już dwudziesty dziewiąty raz. Tegoroczna zbiórka miała na celu zgromadzenie funduszy dla zapewnienia najwyższych standardów diagnostyki i leczenie wzroku u dzieci.
Fundacja Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy to organizacja pozarządowa. Od 1993 roku, rokrocznie na początku stycznia, organizuje zbiórkę pieniędzy. Za zgromadzone w ten sposób środki Fundacja WOŚP kupuje i przekazuje w darze – przede wszystkim szpitalom dziecięcym w Polsce – najnowocześniejszy sprzęt medyczny.
Do tegorocznej chicagowskiej edycji włączyło się ponad 240 wolontariuszy, a także bardzo wiele polonijnych przedsiębiorstw, sklepów i firm. Specjalnie oznaczone puszki kwestarskie wypełniały się datkami. Podobnie jak w Polsce, jednodniowy Finał odbył się w niedzielę 30 stycznia, po raz pierwszy w Kings Hall Banquets. Obostrzenia sanitarne w Chicago uniemożliwiły przeprowadzenie Finału w Copernicus Center, miejscu przez lata związanym z Orkiestrą, ale frekwencja była wciąż imponująca.
Podczas niedzielnej imprezy bardzo dużą popularnością cieszył się kiermasz, na którym można było zakupić wiele interesujących rzeczy, w tym książek, rzeźb, obrazów, sprzęt użytku domowego. Dochód z niego oraz z różnych licytacji również mocno wzbogaciły konto Wielkiego Finału WOŚP. A było co licytować! Nie sposób wymienić wszystkich rzeczy wystawionych pod młotek, ale jednymi z najciekawszych okazały się koszulki z autografami znanych sportowców: Joanny Jędrzejczyk – mistrzyni organizacji MMA w wadze słomkowej (do 52 kg) w latach 2015–2017, Roberta Lewandowskiego – jednego z najlepszych piłkarzy świata. Jego reprezentacyjny trykot, po pełnej ekspresji walce, został wylicytowany za 2100 dolarów. Należy wspomnieć także, iż piękny malowany na drzewie anioł Doroty Tomczyk znalazł nabywcę za 500 dplarów.
Począwszy już od południa aż do wieczora dorosła publiczność mogła podziwiać występy tancerzy z Dance Fever Academy, Muzycznego studia Elizy Idec. Na scenie koncertowały też polonijne zespoły muzyczne: „Autofobia” „Aux Noise”, „Deleted Society” i Michał Ważny. Najmłodsi również mieli swoją specjalną scenę dziecięcą, na której milusińskich zabawiała Agata Paleczny i DJ Seba. Dzieci podziwiały i oklaskiwały występy „Kata Chicago Judo Club”, pokazy karate klubu „Seiken Dojo”. Realizowały też swoje zainteresowania w kąciku plastycznym. „Anioły” z Fundacji YCBMA malowały dzieciom buzie i paznokcie, dmuchały balony. Dorota Tomczyk wraz z asystentkami przeprowadzała przyśpieszony kurs malowania drewnianych serc. Wielkim powodzeniem cieszyła się lekcja gimnastyki prowadzona przez Magdalenę Huk: „Dzika – gimnastyka dla smyka”. Niedzielny Finał odwiedziła rewident stanowa Susana Mendoza, która przekazała czek na poczet Orkiestry.
Serwowano bardzo smaczne jedzenie, wiele rodzajów słodkich deserów i napojów, w tym zimne polskie piwo i różne drinki. Długie kolejki świadczyły, że gościom przypadły do gustu potrawy i napitki z proponowanego menu.
Na zakończenie Wielkiego Finału wszyscy wolontariusze zebrali się na scenie, śpiewając przebój grupy Queen „We Are The Champions”. Jak widać było w niedzielne popołudnie, chicagowska Polonia potrafi przełamać różnice polityczne i zjednoczyć się w jednym wspólnym wspaniałym celu, pomocy chorym rodakom w kraju. Oczywiście wielka to zasługa Jurka Owsiaka, założyciela i prezesa fundacji WOŚP, który swoją charyzmą i hasłem „Gramy do końca świata i o jeden dzień dłużej” porywa Polaków zarówno w kraju, jak i zagranicą do udziału w akcji.
Z oficjalnych danych wynikało w czwartek 3 lutego, iż w Chicago zebrano około 160 tys. dol. , ale kwota kwesty może wzrosnąć, ponieważ pieniądze ciągle napływają i są liczone.
Z niecierpliwością czekamy na ostateczne rozliczenia niedzielnego Wielkiego Finału w Chicago, licząc na kolejne pobicie rekordu zebranych pieniędzy na WOŚP.