Dariusz Cisowski
Cincinnati Bengals i Los Angeles Rams zagrają w 56. Super Bowl, który odbędzie się 13 lutego w kalifornijskim Inglewood. Pierwsi w finale AFC pokonali w Kansas City miejscowych Chiefs 27:24, drudzy w meczu o mistrzostwo NFC na własnym stadionie wygrali z San Francisco 49ers 20:17.
Kiedy w drugiej kwarcie Chiefs po trzech podaniach Patricka Mohamesa do Tyreeka Hilla, Trevisa Kelce i Mecola Herdmana Chiefs objęli prowadzenie 21::3, wydawało się, że już nic nie może się wydarzyć. Jednak rozgrywający Bengals Joe Burrow po raz kolejny w tym sezonie dokonał rzeczy, wydawało się, że niemożliwej do zrealizowania. Jeszcze w drugiej kwarcie Samaje Perine po jego podaniu przyłożeniem zmniejszył deficyt do 21:10, a w trzeciej po kopnięciu Evana McPhersona z 31. jardów i przyłożeniu Marra Chase goście odrobili straty.
W finałowej odsłonie McPherson wyprowadził Bengals kopnięciem z 52 jardów na prowadzenie, ale na trzy sekundy przed upływem czasu Chiefs za sprawą kopacza Harrisona Butkera wyrównali, doprowadzając do dogrywki.
Kiedy szczęście dopisało im przy rzucie monetą i rozpoczynali dogrywkę, wydawało się, że powtórzą wyczyn z meczu sprzed tygodnia z Bufallo Bills, i zdobędą przyłożenie, dające im przepustkę do Super Bowl. Nic z tego. Bengals przechwycili podanie Mahomesa, odzyskali piłkę, by chwilę potem po celnym kopnięciu McPhersona z 31. jardów świętować awans do Super Bowl.
Zagrają w nim z Los Angeles Rams, które przełamało serię sześciu kolejnych porażek z 49ers i rzutem na taśmę wygrali 20:17. Goście po trzech kwartach prowadzili 17:7 i byli na dobrej drodze do kontynuowania zwycięskiej passy. Rams jednak w finałowej odsłonie zdobyli 13 punktów, nie tracąc ani jednego, a wynik meczu ustalił na niespełna dwie minuty przed końcem Matt Gay celnym kopnięciem z 30 jardów.
Rams w Super Bowl wystąpią po raz piąty. Mistrzostwo udało im się zdobyć jedynie w 2000 roku. Bengals natomiast do finału dotarli trzeci raz - w 1982 i 1989 roku przegrali decydujące spotkania.
(DC)
