Sędzia powiatu Cook Susana Ortiz odmówiła w czwartek kaucji mężczyźnie oskarżonemu w sprawie grudniowej strzelaniny przed nielegalnym klubem nocnym w Jefferson Park, w której zginęła 19-latka, a dwie osoby zostały ranne.
27-letni Rusten Relucio usłyszał zarzuty morderstwa oraz ataku zbrojnego w związku ze strzelaniną, do której doszło na początku grudnia nad ranem na parkingu w rejonie 4800 N. Central Ave. w chicagowskiej dzielnicy Jefferson Park. Według prokuratorów, na miejscu, pod szyldami warsztatu komputerowego, działał nielegalny klub nocny, otwarty od czwartku do niedzieli.
5 grudnia około 4.30 am 19-letnia Meagan Bilbo wychodziła z klubu tylnymi drzwiami ze swoim chłopakiem, gdy zamaskowany osobnik otworzył ogień na parkingu. Kula trafiła kobietę w klatkę piersiową. Jej 22-letni partner został ranny w brzuch. Inny, 23-letni mężczyzna został ranny w brzuch i nogę.
Prokuratorzy powiedzieli w czwartek w sądzie, że zanim doszło do strzelaniny, samochód oskarżonego wielokrotnie widziany był przed klubem. Około godzinę przed strzelaniną kamery zarejestrowały również auto i twarz kierowcy na stacji benzynowej.
Według prokuratorów, to samo auto podjechało feralnej nocy na parking przed klubem. Wysiadł z niego osobnik odpowiadający wyglądowi Relucio, który oddał strzały w stronę klubu. Relucio został też zidentyfikowany na podstawie tatuaży i braku palca u ręki. Dane z telefonu komórkowego mężczyzny potwierdziły, że w chwili strzelaniny urządzenie znajdowało się w okolicy klubu.
Obrońca Relucio mówił w czwartek w sądzie, że jego klient wychował się w dzielnicy Sauganash jest operatorem wózka widłowego, a stawiane mu przez prokuraturę zarzuty są w ostrym kontraście do historii jego życia. Podkreślił, że Relucio nigdy przedtem nie miał kłopotów z prawem i nie zadawał się z gangami i miał co prawda na koncie wykroczenia drogowe, za które otrzymał nadzór sądowy, ale nigdy nie był karany za przestępstwo kryminalne.
Relucio ponownie stanie przed sądem 16 lutego.
(jm)