Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 10 października 2024 11:24
Reklama KD Market

Rajd Dakar - Wiśniewski trzeci wśród quadowców, Marek Goczał czwarty w UTV

Kamil Wiśniewski (Yamaha Raptor 700) zajął trzecie miejsce w rywalizacji kierowców quadów w 44. Rajdzie Dakar. Marek Goczał i Łukasz Łaskawiec ukończyli rajd na czwartym miejscu w klasie UTV. Wśród kierowców samochodów triumfował Katarczyk Nasser al-Attiyah (Toyota).

Wiśniewski reprezentujący barwy Orlen Team w imprezie startował po raz szósty. W tym roku miał nawet duże szanse aby wywalczyć drugą lokatę w klasyfikacji generalnej, ale z powodu awarii silnika i konieczności jego wymiany dostał 15 minut kary i rywalizację zakończył na trzeciej pozycji.

"To bardzo dobra pozycja, taka, jaką zakładałem przed startem. Tylko się z niej cieszyć, dziękuję wszystkim za wsparcie" - powiedział na mecie.

Pierwsze miejsce wśród quadowców wywalczył Francuz Alexandre Giroud (Yamaha YFZ 700), drugi był Argentyńczyk Francisco Moreno (Yamaha Raptor 700) ze stratą 2:21.11. Wiśniewski był wolniejszy od Francuza o 2:27.25. O podium walczyła tylko ta trójka, czwarty Czech Zdenek Tuma stracił do zwycięzcy ponad osiem godzin.

Ostatni, 12. etap Dakaru wprowadził sporo zmian w klasyfikacji końcowej UTV. To właśnie wtedy pozycję liderów stracili Hiszpanie Gerard Farres Guell i Diego Ortega Gil. Także Goczał i Łaskawiec finału rywalizacji nie zaliczą do udanych, byli wolniejsi od Litwina Rokasa Baciuski i stracili trzecie miejsce na podium.

Ostatni etap wygrał "rzutem na taśmę" Baciuska, który przed startem do finałowej rywalizacji był czwarty z niewielką stratą do Goczała. W piątek Litwin pojechał doskonale, był szybszy od polskiej załogi, która zajęła czwarte miejsce, o 5.50 i awansował w klasyfikacji końcowej na trzecią lokatę. Polaków ostatecznie wyprzedził tylko o 1.03.

W piątek w UTV zwycięstwo w rajdzie stracili także Hiszpanie. Guell i Gil mieli przed tym etapem 1.41 przewagi nad parą amerykańsko-brazylijską. Ci stratę odrobili zajmując na finałowym etapie trzecie miejsce, gdy Hiszpanie przyjechali o ponad cztery minuty później.

W efekcie w rajdzie zwyciężyli Austin Jones i Gustavo Gugelmin, drugie miejsce wywalczyli Gerard Farres Guell i Diego Ortega, a trzecie Litwin Rokas Baciuskaz pilotem Hiszpanem Oriolem Meną.

Marek Goczał i Łukasz Łaskawiec zostali sklasyfikowani na czwartej pozycji, na piątej Michał Goczał i Szymon Gospodarczyk, a na 12. Aron Domżała i Maciej Marton.

Wśród kierowców samochodów ciężarowych bezkonkurencyjne okazały się załogi Kamaza. Zajęli cztery czołowe pozycje, zwyciężyła załoga jadąca w składzie Dmitrij Sotnikow, Ilgiz Achmetzjanow i Rusłan Achmadiejew.

W rywalizacji kierowców samochodów zwyciężył Katarczyk Nasser al-Attiyah (Toyota GR DKR Hilux). To jego czwarty w karierze triumf w tym rajdzie, poprzednio był najszybszy w 2011, 2015 i 2019 roku. Al-Attiyah jest drugim w historii po Finie Arim Vatanenie kierowcą, który ma w dorobku cztery zwycięstwa, w tym, uważanym za najtrudniejszy na świecie, rajdzie terenowym.

Drugie miejsce wywalczył Francuz Sebastien Loeb (BRX Hunter T1) ze stratą 27.46, a trzecie Saudyjczyk Yazeed Al-Rajhi (Toyota Hilux) - strata 1:01.13.

Jakub Przygoński (Mini John Cooper Works Buggy) został sklasyfikowany na szóstej pozycji. Polak był wolniejszy od Katarczyka o 1:53.06.

(PAP)


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama