Trzy osoby zginęły, a inna została poważnie ranna w środę rano w pożarze domu w River Grove. Ogień zaczął się rozprzestrzeniać od garażu. Ofiary to członkowie tej samej rodziny. Był to najtragiczniejszy od dekad pożar w tym miasteczku na zachodnich przedmieściach.
Strażacy około godz. 7.20 am w środę 5 stycznia odpowiedzieli na wezwanie do pożaru domu w rejonie 2300 Grove Street w River Grove. Komendant straży pożarnej z tego miasteczka Sean Flynn powiedział, że dom był wtedy całkowicie objęty ogniem, który, jak ustalono, zaczął się rozprzestrzeniać od garażu. Akcję gaśniczą dodatkowo utrudniał silny wiatr i mroźne powietrze.
„Ten rodzaj pogody zdecydowanie utrudnia pracę strażakom, zwłaszcza jeśli chodzi o dostęp do hydrantów, które mogą być zamarznięte; silny wiatr przenosi szybko płomienie” – opisywał komendant Flynn.
W pożarze śmierć poniosły trzy osoby, wszystkie dorosłe, z tej samej rodziny. Ciała 91-letniej Marilyn Owrey Hennig, 61-letniego Johna Owrey i 28-letniej Michelle Owrey znaleziono wewnątrz domu.
Ranny 56-latek, któremu udało się wydostać z płonącego budynku, został przetransportowany do Loyola Medical Center. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Przyczyna pożaru jest przedmiotem dochodzenia prowadzonego przez śledczych ze stanowej straży pożarnej. Nie wiadomo, czy w domu zainstalowane były wykrywacze dymu.
Był to najtragiczniejszy pożar w historii River Grove. „Pracuję w departamencie już 27 lat i minęło już sporo czasu odkąd mieliśmy więcej niż jedną ofiarę. Normalnie nie mamy takich pożarów” – powiedział komendant Flynn.
W styczniu 2021 roku w pożarze, który wybuchł w budynku apartamentowym w rejonie 3045 Paris Ave., zginął Krzysztof Walasek.
(tos)