Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
niedziela, 29 września 2024 16:37
Reklama KD Market
Reklama

Zburzenie Jerycha i Arka Przymierza

Historia chrześcijaństwa, jeśli wiązać z nią osoby znane z imienia, miała swój początek wraz ze zdobyciem Jerycha przez Izraelitów. Wielką rolę odegrała wtedy Rachab – praprababka króla Dawida, z którego rodu wywodził się Jezus Chrystus. Ona sama naturalnie nie zdawała sobie wówczas sprawy, że cząstka jej genów znajdzie się u króla Dawida. Rachab została podwójnie uwieczniona – w historii Izraela i w historii chrześcijaństwa...

Wyjście z Egiptu

Działo się to w VIII wieku p.n.e. Lud żydowski, pod wodzą proroka Mojżesza, po 400 latach egipskiej niewoli wyruszył do ziemi obiecanej im przez Jahwe. Miała ona znajdować się na terenach krainy Kanaan. Suchą stopą przeszli przez Morze Czerwone i znaleźli się na pustyni.

Odległość z Egiptu do krainy Kanaanu liczyła 400 kilometrów. Karawany pokonywały tę trasę w trzy tygodnie. Ale wędrówka Izraelitów trwała 40 lat. Karmieni byli manną spadającą z nieba. Wielokrotnie buntowali się przeciw Mojżeszowi, a nawet chcieli wracać do Egiptu. Po jednej z groźniejszych rebelii Jahwe zdecydował unicestwić krnąbrny lud Izraela. Modlitwy Mojżesza złagodziły karę Boga. Ale i tak była sroga: każdy, kto przekroczył dwudziesty rok życia, nie dostąpi łaski ujrzenia ziemi obiecanej. Starsi do końca życia mieli się tułać po pustyni.

Kara objęła także Mojżesza. Nie było mu dane wejść do krainy Kanaan. Bóg pozwolił mu jedynie stanąć na szczycie góry Nebo, aby stamtąd mógł popatrzeć na tereny, które miały stać się włościami Izraelitów. Spojrzawszy na nie, prorok umarł. Miał 120 lat.

Po śmierci Mojżesza władzę nad ludem Izraela objął jego ukochany uczeń, Jozue. Jozue jako jeden ze zwiadowców był już w Kanaan. Widział w tej zasobnej krainie potężne twierdze i zdyscyplinowane wojsko. Zaczął więc uczyć młodych Izraelitów dyscypliny i umiejętności żołnierskich, żeby sprostali Kananejczykom.

Wreszcie nadszedł czas. 40-tysięczna armia Jozuego stanęła na wschodnim brzegu Jordanu. Po drugiej stronie rzeki, w odległości 10 kilometrów, widać było mury i baszty Jerycha. To miasto strzegło wrót Kanaanu. Wielokrotnie odpierało ataki nieprzyjaciół.

Zwiadowcy i Rachab

Jozue nie zamierzał atakować Jerycha na ślepo. Wysłał do miasta dwóch zwiadowców, żeby ci ustalili słabe punkty obrony. Zwiadowcy, ubrani jak Kanaanejczycy, w nocy przepłynęli Jordan i rankiem, gdy otwarto bramy, wślizgnęli się do miasta. Starali się policzyć, ilu jest tam żołnierzy. Rozpoznawali jak grube są mury. Byli tym tak zajęci, że wieczorem przegapili moment zamykania bram miasta.

Schronili się w szynku, który przylegał do murów obronnych. Właścicielką szynku była Rachab. Ta swoim doświadczonym okiem szynkarki rozpoznała, że ma do czynienia z cudzoziemcami, a nawet domyśliła się, że są szpiegami. Zwiadowcy, bojąc się, że ich wyda Kanaanejczykom, obiecali zapewnić jej bezpieczeństwo, jeśli miasto dostanie się w ręce Izraelitów.

Nie wiadomo, z jakiego plemienia pochodziła Rachab. Raczej nie była Kanaanejką. Wtedy nie ukryłaby na dachu swojego domu zwiadowców izraelskich, co uczyniła. I jeszcze okłamała strażników miejskich, gdy ci przyszli sprawdzić, czy aby nie przetrzymuje obcych w swoim domu. Po odejściu strażników Rachab udzieliła zwiadowcom różnych informacji o systemie obronnym Jerycha.

Zwiadowcy w zamian zobowiązali się: „Życiem naszym ręczymy za was, jeśli tylko nie wydacie naszej sprawy. A gdy Jahwe odda nam tę ziemię, okażemy ci miłosierdzie i wierność”. Ustalili znaki rozpoznawcze. Rachab miała uwiązać u okna sznur spleciony z czerwonych włókien. To miało przestrzec atakujących, aby oszczędzili ten właśnie dom i jego domowników. Zwiadowcy na linach opuścili się z dachu i wyszli z miasta.

Nie wiadomo, czym kierowała się Rachab, pomagając zwiadowcom izraelskim. Intuicją? Jakimś wewnętrznym głosem? Czy po prostu to było wyrachowanie, które kazało jej na wszelki wypadek zapewnić sobie i rodzinie przychylność ewentualnych zdobywców miasta. Wówczas w Jerychu już na pewno wszyscy wiedzieli, że za Jordanem gromadzi się izraelska armia.

Arka Przymierza

Jozue, otrzymawszy informacje od zwiadowców, wydał swoim wojskom rozkaz przeprawy przez Jordan i otoczenia Jerycha. Wcześniej wysłał zwiadowców do miasta raczej ot tak, na wszelki wypadek, gdyż dysponował potężną bronią mogącą zburzyć mury Jerycha – Arką Przymierza. W Biblii jest zapisane, że moc Arki była śmiertelnie niebezpieczna. Jej obsługa, zarówno przez kapłanów, jak i tragarzy, wymagała dopełnienia określonych rytuałów i noszenia specjalnej odzieży chroniącej przed zgubnym działaniem Arki.

Arka Przymierza miała kształt skrzyni. Z zewnątrz i wewnątrz obita była blachą z czystego złota. Nakryta była złotym wiekiem. Na wieku umieszczone były cherubiny, również ze złota, zwrócone do siebie twarzami. To w nich tkwiła zabójcza moc. Cherubiny emitowały ogień i światło o niezwykłej sile. Wielu naukowców usiłowało rozgryźć tajemnicę Arki Przymierza. Mogła być urządzeniem magazynującym olbrzymie ilości ładunków elektrycznych. Wówczas w trakcie wyładowania łuk elektryczny miałby potężną siłę. Mogła też być prawzorem laseru.

Osiemset lat po zburzeniu Jerozolimy prorok Jeremiasz ukrył Arkę na górze Nebo, na której zmarł Mojżesz. Do dzisiaj Arki Przymierza nie odnaleziono.

Podczas ataku na Jerycho Jozue kazał nieść Arkę na czele armii. Postępował według wskazówek Jahwe. Oddziały Izraelitów, wraz z siedmioma kapłanami dmącymi w baranie rogi, okrążały miasto przez sześć kolejnych dni. Siódmego dnia takich okrążeń wykonano siedem. W czasie ostatniego okrążenia dźwięk rogów czy trąb, zwanych później jerychońskimi, sprawił, że mury Jerycha runęły. Tak jest opisane w Księdze Jozuego w Starym Testamencie.

Do dzisiaj powszechnie uważa się, że to dźwięk wydawany przez baranie rogi zniszczył mury Jerycha. Ale to było niemożliwe. Prowadzone na początku XX wieku prace archeologiczne ujawniły, że mury obronne Jerycha miały grubość 4 metrów. Dźwięk rogów służył tylko do zamaskowania mocy Arki Przymierza. Bo to ona była bezpośrednio sprawcą zburzenia murów Jerycha.

Rachab wśród Izraelitów

Po zburzeniu Jerycha Jozue rozkazał zwiadowcom, którzy już wcześniej kontaktowali się z Rachab: „Idźcie do domu owej kobiety i wyprowadźcie stamtąd ją, wszystkich jej krewnych oraz mienie do nich należące, jak jej przyrzekliście”.

Zwiadowcy wyprowadzili z miasta Rachab i jej rodzinę i umieścili w obozie izraelskim. Wszyscy pozostali mieszkańcy Jerycha ponieśli śmierć. Miasto zostało zburzone.

Rachab z rodziną zamieszkała wśród Izraelitów. Dzisiaj byśmy powiedzieli, że zostało jej nadane obywatelstwo tego narodu. I dostąpiła czegoś więcej. Jako jedyna cudzoziemka znalazła się w drzewie genealogicznym rodu Jezusa Chrystusa. Ewangelia świętego Mateusza mówi: „Pojął ją za żonę Salmon, syn Naasona z rodu Judy. Miał z nią syna Booza, który był ojcem Obeda, a matką była Rut. Obed był ojcem Jessego, a Jesse ojcem króla Dawida”. W Nowym Testamencie Rachab została jeszcze dwukrotnie wymieniona.

Na koniec ciekawostka o Jerychu. Jest najstarszą nieprzerwanie zamieszkałą osadą świata. Najwidoczniej nie wszyscy mieszkańcy tego miasta zginęli podczas szturmu Jozuego. Jerycho zostało założone 11 tysięcy lat temu.

Ryszard Sadaj


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama