Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
sobota, 16 listopada 2024 15:45
Reklama KD Market

35 lat temu zmar³ Leonid Teliga

35 lat temu, 21 maja 1970 roku zmarł Leonid Teliga, dziennikarz, pisarz, tłumacz, żołnierz kampanii wrześniowej, lotnik, pierwszy Polak, który samotnie, na jachcie "Opty" opłynął świat (1967-1969).


Urodził się 28 maja 1917 r. w Wiażmie. Wojenne losy rzuciły go na Bliski Wschód. Był też lotnikiem Dywizjonu 300 im. Ziemi Mazowieckiej w Wielkiej Brytanii. Po wojnie pracował jako dziennikarz, był m.in. korespondentem Polskiej Agencji Prasowej w Rzymie.


Wszystko, co osiągnął w życiu zawdzięczał swej pracy i wytrwałości. Takiego właśnie uporu wymagało zbudowanie jachtu pełnomorskiego (pieniądze, pieniądze...), któremu jednak nadał znamienną nazwę "Opty" (od optymista) - długość 9,85 m, szerokość 2,75 m, zanurzenie 1,65 m, wyporność 5 ton, powierzchnia żagli 43 m kwadratowe. Był gotowy późną jesienią 1966 r. Leonid Teliga postanowił więc rozpocząć żeglugę dookoła świata z Casablanki.


Z tego portu wypłynął 25 stycznia 1967 r., biorąc kurs na Wyspy Kanaryjskie. Ten etap miał być testem dzielności jachtu. Okazało się, że łódka ma pewne usterki. Naprawy w Las Palmas trwały 35 dni. Kapitan jachtu także nie był wolny "od usterek", dokuczało mu lumbago.


Potem był etap żeglugi przez Atlantyk, zakończony 16 kwietnia 1967 r. na Barbados. To był pierwszy samotny rejs Polaka przez Ocean Atlantycki.


Z Karaibów Teliga popłynął do Kanału Panamskiego. Stąd, od sierpnia 1967 r. przez Pacyfik. Na Wyspy Galapagos dotarł 20 września 1967 r. i zabawił tam miesiąc. Potem dopłynął do Markizów, gdzie "popasał" dwa miesiące. Ze względu na porę tajfunów, zrezygnował z kursu na Australię i popłynął na Tahiti, gdzie spędził kolejne cztery miesiące, remontując uszkodzony jacht. Nie mając australijskiej wizy, skierował się na Fidżi, a stąd miał najdłuższy etap rejsu - 15 000 mil do portu przeznaczenia, Casablanki.


Ten etap żeglugi nie tylko był najdłuższy, ale okazał się najtrudniejszy. Na trasie przez cieśninę Torresa i przez Ocean Indyjski, do Przylądka Dobrej Nadziei, miał Teliga awarie sprzętu i "awarie" własnego zdrowia. W końcu, 5 kwietnia 1969 r. przeciął kurs, którym w marcu 1967 r., płynął z Las Palmas na Barbados. Jego rejs dookoła Ziemi trwał 2 lata, 13 dni, 21 godzin i 35 minut. Do Casablanki Leonid Teliga zawinął 29 kwietnia 1969 r.


W Polsce szykowano uroczyste, morskie powitanie żeglarza, ale Teliga był ciężko chory, powrócił do kraju samolotem. Niemal natychmiast znalazł się w szpitalu, poddany operacji. Po rocznej walce z rakiem, zmarł 21 maja 1970 r.


Był odznaczony Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski. Imieniem Teligi nazwano stocznię jachtową w Szczecinie i doroczną nagrodę miesięcznika "żagle", przyznawaną za najlepsze dzieła popularyzujące żeglarstwo.


Leonid Teliga był czwartym z żeglarzy, po Slocumie, Dumasie i Chichesterze, który samotnie opłynął świat. Z Polaków w jego ślady poszli Krzysztof Baranowski (1972-73), Krystyna Chojnowska- Liskiewicz (1976-78; jako pierwsza z kobiet opłynęła Ziemię) i Henryk Jaskuła (1979-80).

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama