Mistrzami świata w hokeju na lodzie w ciągu ostatnich 10 lat liczące zaledwie 10 mln mieszkańców Czechy zostały już po raz piąty.
Dyscyplinie tej króluje kraj: 126 razy mniejszy niż Kanada, obok Słowacji - wśród hokejowych potęg najbiedniejszy, nie leżący w chłodnym paśmie i w którym jest (czeskie media piszą "zaledwie") 151 krytych lodowisk.
Według ekspertów przyczyn sukcesu czeskich hokeistów jest kilka. Tradycja, bo Czechy - jeszcze jako część Austro-Węgier - były w roku 1908 jednym z założycieli międzynarodowej federacji hokeja na lodzie, a już przed II wojną światową czescy hokeiści należeli do absolutnej europejskiej czołówki. Kolejną przyczyną są wzory osobowe. Przed wojną był to elegant Maleczka, później bramkarz Modry, "lodowy wojownik" Holik, potem "playboye" Hlinka i Jagr. "Zawsze znalazł się ktoś, z kogo można było brać przykład" - wyjaśnił legendarny bramkarz Jirzi Holeczek.
Kolejną przyczyną sukcesu czeskiego hokeja (podobnie jak i innych sportów zespołowych) jest - zdaniem ekspertów - narodowa mentalność i charakter. Czesi potrafią improwizować, lubią zabawę i rywalizację. Były trener czeskiej reprezentacji Slavomir Lener powiedział, że np. Kanadyjczycy stawiają na indywidualności, podczas kiedy czescy trenerzy od młodzików uczą młodych sportowców gry zespołowej.
Za najważniejszą przyczynę wręcz nieustającej złotej ery czeskiego hokeja uważa się jednak systematyczną pracę z młodzieżą. Czeskie media przypomniały, że po olimpiadzie w Nagano (Czesi zdobyli tam złoto), legendarny Wayne Gretzky zorganizował w Edmonton spotkanie kanadyjskich działaczy hokejowych. Jego temat brzmiał krótko: "Czego możemy nauczyć się od Czechów". To wtedy Kanadyjczycy zmienili system szkolenia choć i tak nie do końca. "Kanadyjscy młodzicy odgrywają w ciągu jednego sezonu nawet po 100 spotkań. To bardzo dużo. U nas więcej się trenuje" - powiedział Lener.
Trener czeskiej hokejowej reprezentacji juniorów - Petr Miszek powiedział, że np. w Stanach Zjednoczonych czy Kanadzie bardziej stawia się na rozwój indywidualny. "Wychodzi się z założenia, że prawdziwe talenty same znajdą sobie drogę do hokeja. U nas jest to cały cykl szkoleniowy" - dodał.
Czescy chłopcy na treningi hokejowe zaczynają już chodzić w wieku 4 lat. "Lodowisko mają do dyspozycji przez cały rok, co jest bardzo ważne dla rozwoju techniki jazdy na łyżwach" - powiedział Petr Jonak - trener znanego z pracy z młodzieżą klubu Meteor z Trzemoszna pod Pilznem w zachodnich Czechach. W sumie na kursach przygotowawczych (w pierwszym roku jest to jedynie nauka jazdy na łyżwach) uczy się rokrocznie ponad 7,5 tysiąca czeskich chłopców.
Po trzeciej klasie szkoły podstawowej trenerzy wybierają najlepszych i ci kierowani są do specjalnych hokejowych klas sportowych. Obecnie chodzi do nich w Czechach 6 tysięcy małych hokeistów. Mają tygodniowo po pięć godzin hokeja; dodatkowo trenują (pięć razy w tygodniu) i grają w klubach. Ogromny wysiłek organizacyjny związany z wożeniem syna na treningi i do szkoły ponoszą rodzice. Ponoszą także spore koszty finansowe - do 10 tys. koron (ok. 1500 PLN) za sezon - za gracza i nawet do 50 tys. koron (ok. 7,5 tys. PLN) za bramkarza. Płacą opłaty klubowe, opłaty za kursy doskonalące i dopłacają do wyposażenia sportowego.
Dopiero w okresie od 15 do 18 roku życia decyduje się jednak czy lata treningów (porannego wstawania, morderczych ćwiczeń, pieniędzy rodziców) opłacą się czy nie. Ze 130 obiecujących młodych hokeistów w zespole ekstraklasy w Czechach zagra zaledwie jeden. Tylko wybrani z nich grają potem w prestiżowych ligach zagranicznych, w tym NHL. I zarabiają. Najdroższy hokeista świata - Jaromir Jagr za sezon otrzymuje obecnie po ok. 11,5 mln dolarów.