Dariusz Miliński. Malarz. Mieszka i działa w stworzonej przez siebie wiosce artys-tycznej u podgórza Gór Izerskich - Pławna. Porównywany do Hieronima Boscha, Petera Bruegla, Tadeusza Makowskiego i Jerzego Dudy-Gracza.
Na pytanie - kim jesteś? Miliński odpowiada:
- Jestem żołędziowo-kasztanowym ludkiem, mieszkajacym sobie w dziupli, wybu-dowanej własną energią, włas-ną fantazja, sposobem.
Dziupla jest moim światem, moją przyjemnością. Jes-tem sobie ludkiem takim, który coś tam sobie uprawia, drapie w ziemi - ale bez jakiegoś apetytu na powagę świata".
I kiedy przyglądam się jego malarstwu, to postaci długonose przywodzą mi natychmiast na myśl starego, dobrego Pinokio - naiwniaka i kłamcę, ale przecież w gruncie rzeczy bardzo dobrego chłopaka.
I zadaję sobie pytanie - czy ten Miliński ciągle nam o prawdzie chce przypominać? Nie wiem. Ale ja - odbiorca -to właśnie biorę z jego prac malarskich.
Lidia i Henryk Kaźmierczakowie z Park Ridge, zafascynowani malarstwem Mi-lińskiego postanowili się nim dzielić.
Dzielić się lubi też Wiecho Gogacz, właściciel Art Galery Kafe.
I w ten sposób urodził się pomysł na popławienie się w Pławnej, czyli wernisaż prac Dariusza Milińskiego, który odbędzie się w piątek 20 i w sobotę 21 maja, o godzinie 7:00 wieczorem.
Art Galery Kafe, 1907 N. Milwaukee, Chicago.
Ewa Uszpolewicz
Prosto z Pławnej
- 05/19/2005 03:56 PM
Reklama