Ambitne cele stawiał sobie od dziecka. W rodzinnych Kołczygłowach koło Bytowa najpierw chciał mieć dobry rower. Potem zamarzyło mu się być najlepszym w klubie, a następnie medalistą olimpijskim i mistrzostw świata.
Jako pierwszy polski kolarz podpisał zawodowy kontrakt, a po zakończeniu kariery organizuje cieszący się dużą międzynarodową renomą Tour de Pologne. 17 maja Czesław Lang obchodzi pięćdziesiąte urodziny.
Swój ogromny talent ujawnił w 1973 roku w czasie Spartakiady Młodzieży. Jego rywalami byli m.in. Jan Jankiewicz, Krzysztof Sujka, Tadeusz Wojtas i Jan Krawczyk. W pierwszej połowie lat 70. polscy kolarze na czele z Ryszardem Szurkowskim i Stanisławem Szozdą należeli do najlepszych w świecie.
"Jak ogromnym zainteresowaniem cieszył się wówczas Wyścig Pokoju, to trudno sobie w tej chwili uzmysłowić - mówi Czesław Lang. - Młodzieńczą wyobraźnię pobudzały pełne tłumy na stadionach oraz kolejne zwycięstwa Szurkowskiego i Szozdy. Słuchając z zapartym tchem radiowych transmisji, a później oglądając relacje telewizyjne chciałem tak jak oni ogrywać wszystkich."
O tym jak wielka była ambicja i samozaparcie młodego kolarza świadczy najlepiej epizod z początków kariery.
"Na jeden z pierwszych wyścigów nie zabrałem żadnego picia czy prowiantu, a to w kolarstwie grzech wielki - śmieje się dzisiaj Czesław Lang. - Zmęczony, wygłodniały młody organizm bardzo szybko dał o sobie znać. Nie byłem w stanie jechać. W polu wyrwałem brukiew, uderzając ją o rower otrzepałem ziemię i siedząc tak na miedzy posilałem się. Gdy wzmocniłem organizm ruszyłem w pościg za rywalami."
Przy ogromnej pracowitości, ambicji i harcie ducha sukcesy przyszły szybko. Został dziewięciokrotnym mistrzem Polski: w wyścigu górskim (1980), szosowym drużynowym (1977, 1979-81), torowym na 4 km drużynowo (1979, 1980), 4 km indywidualnie (1974) i wyścigu długodystansowym 50 km (1981).
Zdobył srebrny (1979) i brązowy medal (1977) mistrzostw świata w wyścigu szosowym na 100 km w drużynie.
Czterokrotnie startował w Wyścigu Pokoju, ale większych sukcesów nie odniósł. W 1980 roku zwyciężył w klasyfikacji PZKol i challenge'u "Przeglądu Sportowego" na najlepszego kolarza szosowego w kraju. W tym samym roku w plebiscycie na najlepszego sportowca Polski zajął czwarte miejsce. Na te osiągnięcia złożył się przede wszystkim srebrny medal igrzysk olimpijskich w Moskwie.
"W Moskwie chciałem zdobyć medal olimpijski i wszystko w 1980 roku podporządkowałem temu jednemu celowi" - powiedział Czesław Lang.
Kibice na długo zapamiętali jego walkę na "schodach Kapitonowa" (tak nazywano olimpijską trasę) z zawodnikami gospodarzy Siergiejem Suchoruczenkowem i Jurijem Barinowem. Wygrał ten pierwszy po samotnej ucieczce. Polak wyprzedził o milimetry na finiszu tego drugiego.
Czesław Lang przeszedł do historii nie tylko jako wicemistrz olimpijski w szosowym wyścigu indywidualnym, ale również jako pierwszy po II wojnie światowej pierwszy polski kolarz zawodowy.
W zawodowym peletonie większych sukcesów nie zanotował, Był 17. w Giro d'Italia w 1982 roku i wygrał prolog Tirreno-Adriatico (1983). Szybko zrozumiał zasady jakimi rządzi się zawodowy peleton.
Dał się poznać jako kolarz inteligentny, ambitny i pracowity, któremu można na trasie powierzyć najbardziej odpowiedzialne zadania. W następnych latach posypały się propozycje kolejnych kontraktów. Z jego doświadczeń korzystali nie tylko następni polscy kolarze (Joachim Halupczok, Zenon Jaskuła), ale również z innych krajów Europy środkowo-Wschodniej.
"Udzielałem rad m.in. Siergiejowi Suchoruczenkowowi, gdy podpisywał kontrakt" - mówi Czesław Lang.
Obecnie Czesław Lang jest menadżerem, dyrektorem firmy Lang-Team, organizującej Tour de Pologne, który zalicza się do elitarnego cyklu Pro Tour oraz Grand Prix MTB (kolarstwo górskie).