Samolot wojskowy spadł w niedzielę na niewielkie miasto Lake Worth w Teksasie. Jak poinformowały lokalne władze, poważne obrażenia odnieśli jedynie dwaj piloci.
Wojskowy odrzutowiec typu T-45 Goshawk lotnictwa marynarki wojennej USA rozbił się podczas rutynowego lotu szkoleniowego.
"Mieliśmy wyjątkowe szczęście, że samolot spadł na podwórka domów, a nie na same budynki" - powiedział przedstawiciel straży pożarnej. Trzy domy zostały jednak uszkodzone, a trzech ich mieszkańców odniosło niegroźne obrażenia, wymagające jedynie opatrzenia.
Obaj piloci zdążyli się katapultować, zanim maszyna runęła na ziemię. Spadochron jednego z nich zaplątał się w linie energetyczne. Obaj lotnicy odnieśli poważne obrażenia i zostali przewiezieni do szpitali w Dallas i Fort Worth. Jeden z pilotów jest w stanie krytycznym.
Nie wiadomo jeszcze, co było przyczyną wypadku. (PAP)